W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 18.06-25.07.2025

Aktualności

Prezydent Konina przedstawi radnym sejmiku stanowisko w sprawie budowy linii kolejowej do Turku

2022-07-15 12:01:47
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Prezydent Konina przedstawi radnym sejmiku stanowisko w sprawie budowy linii kolejowej do Turku

W najbliższy poniedziałek odbędzie się w Poznaniu sesja sejmiku województwa wielkopolskiego, podczas której mają być zabezpieczone środki na budowę linii kolejowej Konin-Turek. Jak się dowiedzieliśmy, w obradach weźmie udział prezydent Piotr Korytkowski, który zaprezentuje stanowisko miasta, co do tej planowanej inwestycji.

Według Piotra Korytkowskiego, budowa tej linii kolejowej ma sens, jeśli wszelkie analizy pokażą, że jest ona opłacalna i korzystna dla mieszkańców regionu. – Tylko niech jej przebieg będzie inny. Nie wyobrażam sobie, żeby estakady biegły przez część osiedli na terenie Konina. Zresztą chyba mieszkańcy Laskówca czy Grójca też nie wyobrażają sobie, aby na estakadzie była przeprowadzona linia kolejowa – mówi Piotr Korytkowski. I dodaje, że taka budowa wiąże się z dużą ingerencją w tkankę miasta, w grunty prywatne i w teren chroniony, a chodzi o pradolinę Warty. – Ten piękny krajobraz w tym wariancie zostanie zeszpecony. Poza tym, niestety, obecnie planowany na to zadanie budżet, czyli ponad 600 milionów złotych, jest absolutnie niewystarczający. Wydaje mi się, że te środki pozwolą na to, co jest projektowane w samym mieście, natomiast co z dalszymi 35 kilometrami linii kolejowej aż do Turku? – komentuje Piotr Korytkowski. – To wszystko będzie kosztowało kilka razy więcej. Pytanie, czy nas rzeczywiście na to stać? Jeżeli badania mówią, że tak – bardzo proszę.

Jak stwierdza prezydent, z punktu widzenia Konina, ale i pewnie mieszkańców Turku, istotniejsze od budowy linii kolejowej jest otrzymanie środków z zewnątrz na modernizację dróg łączących te dwa miasta. Chodzi między innymi o remont mostów przez Wartę w ciągu Trasy Warszawskiej. – Dopiero w drugiej kolejności możemy mówić o takich dużych przedsięwzięciach, jak budowa linii kolejowej do Turku, która ma przewozić wyłącznie pasażerów. Uważam, że ten projekt miałby sens, gdyby zakładał łączenie węzłów kolejowych, czyli Konina z Łodzią, Ostrowem Wielkopolskim czy Kaliszem. Gdyby przewożono towary, wtedy w Koninie mógłby działać chociażby terminal przeładunkowy, natomiast samo przewożenie pasażerów z góry jest nieopłacalne i deficytowe – mówi Piotr Korytkowski. Miasto Konin nie zamierza więc współfinansować tej inwestycji. Prezydent przypomina, że konińscy radni już na początku negatywnie odpowiedzieli na propozycję przekazania środków na przygotowanie wstępnych dokumentów dotyczących trasy Konin-Turek. – Nie dołożyliśmy się jako samorząd, teraz też nie bierzemy pod uwagę możliwości wspierania budowy tej linii kolejowej z budżetu miasta – dodaje prezydent Konina. A co jeśli rządzący, mimo tych sprzeciwów, zdecydują się na budowę linii kolejowej przez miasto? – Te decyzje, jak rozumiem, byłyby wprowadzane specustawą. Oczywiście rząd może to zrobić, natomiast nie wiem, czy mieszkańcy byliby wtedy zadowoleni. Ja na pewno jako prezydent Konina nie wyobrażam sobie tej sytuacji, przecież tę linię kolejową można budować poza granicami miasta – dodaje Piotr Korytkowski wskazując, że miasto opowiada się za trasą biegnącą od Kramska w stronę Turku.





Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Zdzichu
Apeluje o szybka kolej na moja dzialke do Wisniewa moze byc estakada tunel
true
Brak uwzględnienia transportu towarowego do terminala modalnego w okolicy węzła autostradowego to jakiś absurd.
PO co rozwijać się,Konin niech trwa w agonii
Korytkowski a od kiedy to linie kolejowe nie przebiegają przez miasta? Jakby takie argumenty podnoszono przy budowie linii kolejowej w 1922 roku to dziś byś do Kawnic na przystanek biegał!!!! Najlepiej żeby wg PO nic nie powstało bo po co.... lepiej tańcować, pląsać i hepeningi urządzać jak rezydent miasta Konina.
Zzz
Tylko pociągi nie będą jeździły przez te estakady co 5 minut i z prędkością 200km/h wiec nie wiem z czym problem
Adam
Tory są do głosować zrobić do Ślesina ludzie by jeździ li do pracy chodź pewnie te zakłady zamkną ale nad jezioro ...zamiast autobusów.. albo zrobić drogę rowerową bezpieczną do Ślesina..