W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar 05.03- 30.06.25

Aktualności

Radny o wprowadzaniu terroru na komisji. Kto komu nie udzielił głosu?

2021-09-29 12:03:45
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Radny o wprowadzaniu terroru na komisji. Kto komu nie udzielił głosu?

Po tym, co wydarzyło się ostatnio na wspólnym posiedzeniu komisji finansów i infrastruktury, radny Tomasz Andrzej Nowak zaproponował rozpatrywanie spraw mieszkańców na samym początku obrad. Teraz musieli czekać ponad 3 godziny, by się wypowiedzieć i jeszcze mieli na to chwilę. – Wyglądało to kuriozalnie. My możemy, choć nie powinniśmy się między sobą poprztykać, czy pokłócić, ale te osoby zostały pozbawione głosu – mówił Tomasz Andrzej Nowak.

Jak wyjaśniał podczas dzisiejszej sesji radny, w poniedziałek mieszkańcy przyszli na posiedzenie komisji między 16.00 a 17.00. – Nasza komisja trwała do 19.30. Te osoby musiały praktycznie 3 godziny czekać – powiedział Tomasz Andrzej Nowak. Narzekał też na sposób prowadzenia obrad przez Marka Waszkowiaka, przewodniczącego komisji infrastruktury. – Nie dość, że te osoby czekały trzy godziny, to miały praktycznie minutę czy dwie na wypowiedzenie się, później chciały coś dopowiedzieć, a przewodniczący wymachując rękami, zamykał dyskusję. Jak można tak potraktować mieszkańców, którzy czekali trzy godziny? To były osoby mające 60, 70, nawet 80 lat – mówił Tomasz Andrzej Nowak. – We wszystkich sprawach nie został poproszony przez Marka Waszkowiaka kierownik komórki merytorycznej, Andrzej Szczepański, czyli wicedyrektor Zarządu Dróg Miejskich. To wyglądało kuriozalnie, bo te osoby chciały odpowiedź fachową.

Stąd prośba radnego, by sprawy mieszkańców, z którymi przychodzą na posiedzenie komisji, były rozpatrywane na początku. – Teraz zajęło nam to około 20 minut, tak pan radny Waszkowiak pociął jakąkolwiek dyskusję. To nie może tak być. To mogłoby stać się naszym zwyczajem, że na komisji najpierw rozpatrujemy sprawy mieszkańców – mówił Tomasz Andrzej Nowak. – Jak się komuś spieszy do domu, albo nie chce prowadzić takich komisji, albo go nudzą, to mógł prowadzić przewodniczący komisji finansów Marek Cieślak. Zrobiłby to inaczej. Na pewno by takiego terroru nie wprowadził na tej komisji.

Do sprawy odniósł się Tadeusz Wojdyński, przewodniczący Rady Miasta Konina. On sam też uczestniczył w tym poniedziałkowym posiedzeniu. – Komisja została zwołana w sprawie materiałów sesyjnych. Jeśli przewodniczący Marek Waszkowiak uwzględnił, że dodatkowo będą rozpatrywane jakieś prawy, moim zdaniem mieszkańcy powinni być poinformowali, żeby przyszli za godzinę czy dwie. Nikt ich nie prosił, żeby przyszli na godzinę 16.00. Nie wiem, na którą byli zaproszeni – powiedział Tadeusz Wojdyński. Wskazując, że dyskusja dotyczyła trudnych i ciągnących się już latami spraw, więc na komisji na pewno żadna decyzja i tak by nie zapadła. – Marek Waszkowiak zaproponował spotkania, gdzie temat będzie dalej procedowany. Zaakceptował to pan prezydent Paweł Adamów – dodał przewodniczący Wojdyński. Jak przyznał, mieszkańcy zabierali głos po kolei, a jeszcze po zakończeniu komisji w holu trwała dyskusja. – Chyba pan radny dzisiaj przejaskrawił całą tę sprawę, faktycznie Marek Waszkowiak nie udzielił panu głosu. Pana wyłączył i o to chodzi! Tak było – zakończył Tadeusz Wojdyński.

Radny chciał kontynuować dyskusję, ale przewodniczący Wojdyński powiedział krótko: „nie będziemy polemizować, bo to nie jest temat poważny do polemiki".




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Kazik
Gościu nie zna poziomu żenady. Ja, ja , ja , ja....i tak w kółko. A zna się na....no właśnie na czym on właściwie się zna?
As
Właśnie słuszna uwaga radnego Nowaka! Niestety część radnych i urzędników miejskich zapomina dla kogo pracuje i kto im płaci. W Koninie obowiązuje zasada, że nie ma pytań mieszkańców to nie ma problemów, nie ma koszy na śmieci na ulicach to tam nie ma śmieci! Mamy tworzoną wirtualną miejską rzeczywistość!