W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Z Konina też jadą do Warszawy, bo chcą bronić wolności

2016-12-17 17:47:56
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Z Konina też jadą do Warszawy, bo chcą bronić wolności

Kilkadziesiąt osób z Konina wyruszy jutro o godzinie 6.00 rano do Warszawy. Jak mówi Ewa Jeżak, prezeska Stowarzyszenia Koniński Kongres Kobiet, jadą bronić wolności słowa i wolności obywatelskiej. – Jestem oburzona tym, co pokazuje telewizja PiS – mówi. W poniedziałek (19 grudnia) natomiast pójdą pod konińskie biuro Prawa i Sprawiedliwości.

– Wyszłyśmy jako „czarny protest” z parasolkami. Zwyciężyłyśmy – mówi Ewa Jeżak. – Mamy informacje, że już dziś docierają do stolicy pierwsze autokary. Jutro jadą następne.

W tym ten z Konina. Wsiądzie do niego kilkadziesiąt osób – przedstawicieli różnych organizacji pozarządowych, w tej grupie mają być też reprezentanci Nowoczesnej i Komitetu Obrony Demokracji. – Informacja „poszła” do wszystkich grup – mówi szefowa Konińskiego Kongresu Kobiet. – Jestem oburzona, co pokazuje telewizja PiS, a pokazuje, że to jest protest przeciwko awanturze w sejmie, a to nie o to chodzi. Obowiązkiem mediów jest, by pokazywały co władza robi, żeby patrzyły jej na ręce. Zawsze. Już dzisiaj dziennikarki nie zostały wpuszczone do parlamentu.

W Warszawie są już przedstawiciele konińskiej Nowoczesnej – Monika Kosińska, Emilia Wasielewska i Jacek Kosakowski, którzy biorą udział w pokojowej demonstracji zjednoczonej opozycji.

Autobus z Konina wyjeżdża jutro o 6.00 rano z parkingu przy ulicy Grunwaldzkiej w starym Koninie. – Można się ze mną kontaktować w tej sprawie pod numerem 506304089, a także z szefami innych organizacji – mówi Ewa Jeżak. Jednocześnie dodając, że jutrzejszy protest w Warszawie będzie legalny, bo został zgłoszony przez ZNP.

Ewa Jeżak zapowiada także, że w poniedziałek, 19 grudnia, pójdą o godzinie 18.00 pod biuro Prawa i Sprawiedliwości.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





fuga
Szanowna Pani, jest jedno ale. O wolność się walczy, kiedy jest - ale zagrożona, a nie kiedy już jej nie ma. Kiedy jej nie będzie, to już się tu nie zgodzimy, że trzeba o nią walczyć. Może sobie o tym pogawędzimy pod celą, czego jednak sobie, ani Pani, ani nikomu nie życzę, zwłaszcza przed świętami. Albo też będziemy wtedy siedzieć cicho i faktycznie pisać tylko o pierogach. Które zresztą są smaczne, przyznaję. A że rozkradanie cudzych kamienic nie ma związku z wolnością - całkowicie się z Panią zgadzam. Nie mam nic przeciwko temu, żeby zobaczyć w telewizji, jak pod celą siedzą autorzy tych przekrętów. Po uczciwym procesie.
normalna
Do fuga; Może i ma Pan rację...Ich wybór :) Gdyby nie było wolności nie mogliby jechać i sobie tam stać a ja nie mogłabym pisać o tym co myślę. Jednak jutro do pracy - szara rzeczywistość. Gdyby tak mieć w Warszawie choć jedną kamieniczkę za kilka milionów.....Oj to już nie wolność, to daleko posunięta swoboda. A to jednak nie to samo.
fuga
Szanowna Pani, miałaby Pani rację, gdybyśmy założyli, że zebrani ludzie wiedzą mniej od Pani, ode mnie, są od nas głupsi albo mniej spostrzegawczy. Czy to nie byłaby pycha z naszej strony? Załóżmy, że oni - tak jak my - doskonale wiedzą, czego chcą i po co tam stoją. W takim razie nie musimy się o nich martwić. Martwy się o wolność, ona jest taka bezbronna, podczas gdy niewola ma spluwy i kajdany. Pozdrowienia odwzajemniam
normalna
Do Pana który nie zrozumiał lub nie chciał zrozumieć kim tak naprawdę się martwię. Otóż martwię się o ludzi, którzy są wykorzystywani jako paliwo polityczne. Stoją na zimnie po kilkanaście godzin, narażając swoje zdrowie a nie zawsze wiedzą o co tak właściwie walczą. Partyjni podżegacze wyjdą do nich na kilkanaście minut, podleją oliwy do ognia i wracają do cieplutkich kapci. O tych się martwię i nie uważam, że walka o wolność polega np na wykrzykiwaniu obraźliwych haseł, niszczeniu kamer dziennikarzom, którzy najnormalniej są w pracy lub obrzuceniu innych śmieciami. Zdecydowanie lepiej lepić pierogi i wykazać się przy urnach; Pozdrowienia dla fuga
fuga
Do Pani, która się martwi, że święta idą, a ludzie zajmują się wolnością, zamiast pierogami. Szanowna Pani, święta radziły sobie bez Pani przez 2000 lat, a w tym czasie wolność wielokrotnie upadała. Choć przyznaję, że nie zawsze z winy PiS.