– Poza poważną sytuacją związaną z epidemią, nie możemy zapominać o ludziach chorych na inne schorzenia, którzy wokół nas umierają – mówi Wiesław Steinke, lekarz i jednocześnie wiceprzewodniczący Rady Miasta Konina. Jego zdaniem bardzo dobrą decyzją jest lokowanie dodatkowych łóżek covidowych w szpitalach powiatowych, a nie wielospecjalistycznych, jak ten w Koninie.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Wiesław Steinke, który jest chirurgiem, pracującym w konińskim szpitalu, powiedział, że bardzo dobrą decyzją jest lokowanie dodatkowych łóżek covidowych w szpitalach powiatowych. – Te decyzje z trudem wchodzą w życie. Niestety, są czasami lokalnie blokowane – mówił wiceprzewodniczący rady miasta. Podkreślając, że w obecnej sytuacji związanej z epidemią koronawirusa, nie można zapominać o ludziach z innymi schorzeniami, między innymi o pacjentach kardiologicznych. Opieka nad nimi jest na coraz gorszym poziomie, jak stwierdził Wiesław Steinke. – Musimy zrobić wszystko, żeby utrzymać bieżącą działalność szpitali wielospecjalistycznych, tak jak nasz w Koninie. Możliwe jest to tylko w ten sposób, że nie będziemy dokładać łóżek covidowych w centrum szpitala. To jest bardzo niebezpieczne, bo wiemy na pewno z drugiej fali epidemii, że ten wirus jest jeszcze bardziej zakaźny niż był na wiosnę. Takie łóżka mogą być tworzone tylko z dala od głównej działalności prowadzonej w szpitalu wielospecjalistycznym, dlatego łatwiej jest przekształcić tymczasowo szpitale powiatowe – mówił lekarz. – Bardzo się cieszę z decyzji wojewody, którą przyjął starosta słupecki i od 12 listopada cały szpital powiatowy w Słupcy będzie przekształcony tymczasowo w covidowy. To jest właściwy kierunek. Szkoda, że wcześniej została taka decyzja zablokowana w Turku, choć podjęta 2 tygodnie wcześniej przez wojewodę.
Jak podkreślał Wiesław Steinke, umieszczanie oddziałów covidowych w środku szpitala jest bardzo niebezpieczne. – A to mogę powiedzieć z doświadczenia. Bardzo łatwo jest rozszerzyć zakażenia na inne oddziały i to się dzieje. Pracownicy „dodatni” są na wszystkich oddziałach. Za chwilę zaczną one stawać, a do tego nie możemy dopuścić. Musimy zadbać, żeby działalność pozostałych oddziałów, w tym opieka nad chorymi na inne schodzenia, była na należytym poziomie. Więcej ludzi umiera, bo nie trafia na czas do leczenia z powodu nowotworów zaawansowanych czy chorób serca. Ludzie leczą zawał serca lekami przeciwbólowymi. Trafiają za późno i, gdy tak naprawdę szanse na wyleczenie są niewielkie lub żadne. Zróbmy wszystko, żeby utrzymać działalność takich szpitali jak szpital w Koninie, wielospecjalistyczny, żeby nie zapominać – lecząc chorych covidowych – o tych z innymi schorzeniami.