W sierpniu ma być połączony chodnik przy dawnej Sonacie z nowym chodnikiem prowadzącym do tunelu łączącego ulicę Chopina z Kolejową. W tej sprawie do prezydenta Korytkowskiego piszą mieszkańcy. – Każdemu zależy, żeby Konin był postrzegany z dobrej strony, jednak te 2 drogi prowadzące donikąd dają jedynie kolejne argumenty do drwin z miasta – napisał mieszkaniec opisując swój spacer z dwojgiem dzieci.
O niedokończonych chodnikach przy nowym przejściu podziemnym pisaliśmy już kilka tygodni temu w naszym portalu, po sygnałach od mieszkańców. Widać, że cały czas ten temat jest aktualny, tym bardziej, że tą trasą chodzi coraz więcej osób. Jeden z mężczyzn napisał do prezydenta, relacjonując swój spacer z dwojgiem dzieci. Jedno siedziało w wózku, drugie jechało na rowerku przez oddane niedawno przejście przy ul. Torowej od strony Zatorza. – Powstały dwie drogi prowadzące w jedno miejsce, do tego obie urywają się bez powodu, z jednej można praktycznie spaść a druga oddziela parking wysokim krawężnikiem. W obu przypadkach miałem spory problem zejść z wózkiem i sprowadzić dziecko z rowerkiem, jakby młody się nie zatrzymał przed końcem chodnika, to by po prostu spadł na twarz. Jak można nazwać to przejściem dostosowanym do osób na wózkach i z wózkami, jak prędzej można zrobić sobie tam krzywdę? Czy naprawdę nie można było zrobić jednego chodnika łączącego to przejście z czymkolwiek np. chodnikiem przy Sonacie? – zwrócił się z pytaniem na oficjalnej stronie miasta do Piotra Korytkowskiego mieszkaniec.
Prezydent Konina wyjaśnia, że problem z realizacją tego konkretnego chodnika wyniknął ze skomplikowanej sytuacji właścicielskiej gruntów, na których się znajduje. – W wyniku negocjacji miasta Konina, wykonawcy – firmy Torpol, oraz właściciela gruntu – wspólnoty mieszkaniowej, inwestycja ta zostanie poprawiona – informuje Piotr Korytkowski. – W sierpniu br. chodnik zostanie doprowadzony do ciągu pieszego znajdującego się przy dawnym hotelu Sonata, obecnie wieżowcu mieszkalnym. Zostanie tam również zainstalowane dodatkowe oświetlenie.
W pierwszej połowie lipca przedstawiciel PKP PLK odpowiadał nam, że te dodatkowe prace będą wykonane w najbliższym czasie. Na razie jednak nawet się nie rozpoczęły.