Pod jakim kątem i z jakiej odległości padł strzał? Jaki był mechanizm powstania rany postrzałowej? Na te pytania mają odpowiedzieć oględziny prokuratorskie zakończone niedawno w miejscu, w którym 14 listopada zginął 21-latek. Uczestniczyli w nich również biegli z zakresu medycyny sądowej z Łodzi, ci sami którzy przeprowadzili drugą sekcję zwłok postrzelonego śmiertelnie mężczyzny.
Oględziny rozpoczęły się dzisiaj o godzinie 11.30. Przed wieżowcem przy ulicy Wyszyńskiego 23 pojawili się również policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych Policji, prokuratorzy, świadkowie zdarzenia oraz mecenas Michał Wąż, pełnomocnik rodziny zmarłego. Biegli z zakresu medycyny sądowej dokonywali pomiarów, które miały na celu ustalenie dokładnego mechanizmu powstania rany postrzałowej. – Gdyby pierwsza sekcja zwłok Adama została przeprowadzona w sposób zgodny z zasadami, to by nie musiała być powtórzona dziesięć godzin przed pogrzebem – mówił pełnomocnik. – Tak samo, gdyby pierwsze oględziny zostały przeprowadzone w sposób prawidłowy, też nie byłoby potrzeby przeprowadzania oględzin uzupełniających. Za dużo jest czynności, które nie zostały odpowiednio zabezpieczone przez właściwe organy ścigania.
Opinia biegłych, jak przyznał mecenas, odgrywać będzie kluczową rolę w postawieniu ewentualnego zarzutu policjantowi. Jakiego? – Za wcześnie o tym mówić. Najpierw muszą być przeprowadzone wszystkie czynności procesowe – podkreślił Michał Wąż. Przyznał jednocześnie, że jego zdaniem, w ogóle nie powinno dojść do wyjęcia broni z kabury. – Moment, w którym się wyjmuje broń jest istotny z punktu widzenia zagrożenia życia i zdrowia – powiedział. – Z informacji, jakie posiadam, wyjęcie broni nastąpiło kilkanaście metrów przed bezpośrednim oddaniem strzału. Broń wyjmuje się na przykład w przypadku ataków terrorystycznych. Tutaj funkcjonariusz musiałby mieć przekonanie, że Adam ma przy sobie materiały wybuchowe lub stanowi realne zagrożenie dla otoczenia.
Wojciech Zimoń z Prokuratury Regionalnej w Łodzi przyznał, że jest jeszcze bardzo dużo czynności do wykonania, a poniedziałkowe oględziny trzeba opracować dowodowo. – Nie jest to sprawa oczywista – podkreślił. – Będziemy się starali w taki sposób wpłynąć na biegłych, żeby jak najszybciej wydali opinie. Przy podejmowaniu jakichkolwiek działań procesowych, chociażby przy stawianiu zarzutu, nie możemy się kierować hipotezami, a stanem faktycznym i dowodami.