Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.

Kilkadziesiąt osób protestowało dzisiaj przed siedzibą PAK KWB Konin w Kleczewie przeciwko działalności kopalni i budowie odkrywki „Ościsłowo”. – Ten protest odbywa się właściwie dla tych dzieci – mówił Józef Drzazgowski, szef Stowarzyszenia Ekologicznego „Eko-Przyjezierze”, jeden z organizatorów wskazując na grupkę dzieci, które siedziały przed podestem, z którego przemawiali zgromadzeni. Protestujących i wejścia do biurowca pilnowali policjanci.

– Przed siedzibą Polsatu w Warszawie odbył się równolegle podobny protest. Wspierają nas ludzie z Warszawy i całej Polski. Przyjechali do nas starosta mogileński, burmistrz Mogilna, burmistrz Strzelna, wójt Wilczyna, wójt Ostrowitego, wiceburmistrz Witkowa, Kruszwicy i Powidza. Zebraliśmy się dzisiaj w tym miejscu, gdzie przez 75 lat niszczy się nasze środowisko, nasze życie i przyszłość. Na tym kamieniu są nazwy odkrywek, które dewastowały ten teren nie dając nic w zamian. Zniszczyły nam jeziora, środowisko, wpływając na życie, przyrodę, naszą kulturę i ekonomię. W XXI wieku ten archaiczny węgiel jest przeszłością. Jest nie do pomyślenia, że żyjemy w świecie, gdzie korzystać można z innych źródeł, a cały czas czerpiemy to barbarzyńskie zło, jakim jest węgiel brunatny – mówił Józef Drzazgowski. Stwierdził, że w historii tego regionu wypompowano 7 miliardów metrów sześciennych wody, to jest około 2 tysiące jezior.

Podkreślał też, że Zygmunt Solorz ogłosił, iż chce opierać się na odnawialnych źródłach energii, a ekolodzy uwierzą w to dopiero wtedy, gdy właściciel ZE PAK zrezygnuje z budowy odkrywki „Ościsłowo” i rozbudowy „Tomisławic”.

Wspomniani samorządowcy wypowiadali się jednym głosem. Mówili o stepowieniu okolicy, destrukcyjnej działalności kopalni i znikających codziennie kilku centymetrach wody w jeziorach. I o tym, że wspólnie trzeba temu przeciwdziałać.

Jak mówił Józef Drzazgowski, organizatorzy protestu zaprosili przed kopalnię także prezesa ZE PAK Henryka Sobierajskiego, ale ten miał odmówić przybycia.

Współorganizatorem protestu była również „Fundacja tak, odkrywki nie” oraz Stowarzyszenie Właścicieli Domków Letniskowych w Wilczynie.