Marcin Tybura – pochodzący z Łęgu
Balińskiego w gminie Uniejów najlepszy polski zawodnik dywizji ciężkiej
mieszanych sztuk walki, odniósł zwycięstwo podczas gali UFC 278 w Salt Lake City (USA), która miał
miejsce minionej nocy. Wygrał decyzją sędziów z niepokonanym dotychczas Alexandrem Romanovem z Mołdawii.
Romanov (16–0) od razu zdecydował się na przejście do
klinczu. Przyniosło to spodziewany efekt. Popisał się efektownym rzutem. Tybura
został obalony, a on kontrolował jego plecy. Wciśniętemu w siatkę „Tyburowi”,
udało się wrócić na nogi. Jednak Mołdawianin cały czas miał zapiętą klamrę na jego
tułowiu, co skończyło się kolejnym sprowadzeniem. Toteż pierwsza runda zakończyła
się jego zwycięstwem.
W drugiej Romanov konsekwentnie starał się realizować swój plan. Dążył do klinczu i kontrolowania Marcina. Okazało się jednak, że zaczyna brakować mu sił. Polak wybronił kolejną próbę obalenia i utrzymał akcję w stójce. W pewnym momencie Romanov upadł po próbie kopnięcia, a Marcin wykorzystał to do zajęcia pozycji bocznej. Obijając przeciwnika pokazał, że w tej rundzie był lepszy.
Tybura zachował więcej sił od przeciwnika. Romanov zaprzestał prób obaleń, a Marcin wywierał presję i zamykał go pod siatką. Trafiał częściej i skuteczniej. W końcówce dostał polecenie od swojego narożnika, żeby szukać skończenia walki przed czasem. Nie udało się, stąd sędziowie rozstrzygnęli wynik walki. Dwóch widziało zwycięstwo Polaka, natomiast trzeci dostrzegł remis. Ostatecznie w górę powędrowała ręka Marcina Tybury.
(art)
Foto: Sherdog/Twitter