W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X

Turek

Impreza turystyczna źródłem zakażenia? Kolejne przypadki SARS-CoV-2 wśród personelu szpitala w Turku

2020-09-16 15:57:04
Impreza turystyczna źródłem zakażenia? Kolejne przypadki SARS-CoV-2 wśród personelu szpitala w Turku

Wyniki badań na obecność SARS-CoV-2 potwierdziły dziś kolejny przypadek zakażenia, obecnie chorych jest już dziewięciu członków załogi oddziału wewnętrznego SP ZOZ w Turku. Krzysztof Sobczak, dyrektor lecznicy, uważa, że obowiązujące w szpitalu procedury uniemożliwiły transmisję wirusa z chorych na personel i odwrotnie. Standardowa staje się sytuacja, że to imprezy z udziałem większej liczby osób stają się źródłem paraliżu z powodu COVID-19. Tak prawdopodobnie było i w tym przypadku.

W poniedziałek późnym popołudniem potwierdzono pierwsze przypadki zakażenia wśród personelu medycznego oddziału wewnętrznego szpitala w Turku. Wczoraj (15 września), badania potwierdziły koronawirusa łącznie u ośmiu osób, jeden wynik nie był jednoznaczny. Dziś (środa 16 września) okazało się, że osoba, u której badanie powtórzono jest pozytywna.

Dyrektor Krzysztof Sobczak zaprzecza, by wirus zawleczony został do lecznicy wraz z pacjentką, zakażoną SARS-CoV-2. -Ona nie mogła być źródłem z prostego powodu: z przyczyn czasowych. Do zakażenia wśród pracowników wewnętrznego musiało dojść wcześniej, zanim pacjentka trafiła do nas na oddział – mówi Sobczak. Poza tym, dyrektor zapewnia, że każdy pacjent jako potencjalnie chory trafia do izolatki, na oddział przenoszony jest dopiero po wykluczeniu COVID-19. Chora, o której mowa po zdiagnozowaniu choroby przewieziona została do szpitala w Poznaniu.

Wirus najpewniej trafił do szpitala z zewnątrz, przywlekły go prawdopodobnie osoby, które, jak się mówi były na tej samej imprezie turystycznej. Tylko dzięki temu, że jedna z nich źle się poczuła, wykonano jej test. Pozytywny wynik załączył alarm antycovidowy. -Postanowiłem, że przebadamy cały personel oraz pacjentów – mówi dyrektor Sobczak. Wśród dziewięciu osób z wynikiem pozytywnym, tylko jedna ma ewidentne objawy, reszta na razie przechodzi chorobę bezobjawowo. Nie ma na razie pozytywnego wyniku testu wśród pacjentów, którzy w miarę możliwości wypisywani są do domów.

-Obecna sytuacja pokazała, że system jest skuteczny. Pacjent trafia najpierw do izolatki, a dopiero po wyeliminowaniu podejrzenia zakażenia jest kierowany na oddział. Pielęgniarki, lekarze i reszta personelu, używają środków ochrony osobistej, dzięki czemu udało się nie dopuścić do transmisji wirusa z chorych na personel i odwrotnie.

Do transmisji wirusa wśród personelu mogło dojść w szpitalu w pomieszczeniu socjalnym, albo podczas imprezy, w której brała udział grupa pracowników. Na razie na oddzial wewnętrzny wstrzymano przyjęcia, a na wyniki czekają jeszcze trzy osoby z personelu. ki


Śledź nas na