Pożary sadzy w kominie to zimowa plaga. Kolejny miał miejsce w Skarboszewie (gm. Strzałkowo). Zanim na miejsce przyjechali strażacy, wszyscy mieszkańcy opuścili budynek. Ratownicy zajęli się najpierw gaszeniem pożaru sadzy w budynku kotłowni, który był dobudowany do domu. – Strażacy zamknęli dopływ powietrza do pieca oraz wyłączyli dmuchawę. Opróżnili również piec z materiału palnego. Następnie przy użyciu podnośnika hydraulicznego, ugaszono pożar w kominie – wyjaśnia Marcin Nachowiak, rzecznik słupeckiej PSP. Jak dodaje, temperatura w kominie osiągnęła taką wysokość, że ten popękał. Uszkodzenia były na tyle duże, że stwarzały zagrożenie zawalenia, więc trzeba było go częściowo rozebrać. Na koniec sprawdzono jeszcze czujnikami czy istnieje zagrożenie z powodu obecności tlenku węgla. Na szczęści mierniki nic nie wykazały.
Na miejscu pracowało pięć zastępów straży pożarnej.