– Rządzą nami ludzie,
którzy samych siebie określają jako Niemców – mówił w sobotę biskup senior
diecezji włocławskiej Wiesław Mering podczas XXXIV Pielgrzymki Rodziny Radia
Maryjna na Jasną Górę. Na te słowa zareagował Radosław Sikorski, minister spraw
zagranicznych.
Biskup Mering w swoim kazaniu mówił między innymi, że
granice naszego kraju, tak samo z zachodu jak i wschodu są zagrożone. – A jeden
z polityków mówi – więcej niesie z sobą zła Ruch Obrony Granic niż imigranci, o
których nic nie wiemy. W moim województwie kujawsko-pomorskim w ostatnim
krótkim czasie dokonały się 2 morderstwa – młodej kobiety i właściwie młodego
mężczyzny – mówił w Częstochowie biskup Mering. – Rządzą nami ludzie, którzy
samych siebie określają jako Niemców. Jak mówił w XVIII wieku jeden z polskich
poetów Wacław Potocki – jak świat światem, nie będzie Niemiec Polakowi bratem.
Historia straszliwie udowodniła prawdę tego powiedzenia.
Biskup senior mówił też o edukacji. Jak stwierdził, Polski,
tradycji i kultury trzeba dziś bronić świadomie i bardzo mężnie. – Bo nie robi
tego, niestety, szkoła niszczona przez Barbarię, usuwającą treści patriotyczne,
narodowe z podręczników i nauczania naszych dzieci – mówił biskup Mering. –
Usuwane są treści patriotyczne i budzące dumę z dziejów i wielkości Polski aż
do Ojca Świętego Jana Pawła II.
– Sami mamy się uczyć tej miłości do ojczyzny i przekazywać
ją młodym Polakom? Znów tak jak w komunistycznych czasach, kiedy byliśmy zdani,
kiedy patriotyzmu, prawdy i historii i tradycji uczyli nas w domach nasi
rodzice, bo przecież Polską rządzą dziś polityczni gangsterzy. Zdziwiliście się
pewnie temu mocnemu określeniu, ale ja zacytowałem tylko Donalda Tuska,
premiera rządu, bo on tak powiedział –
Polską rządzą dziś polityczni gangsterzy, powiedział to niedawno – mówił biskup
senior Wiesław Mering. Powołał się na słowa jednego z zagranicznych duchownych,
że „obowiązkiem biskupa jest wprowadzenie Chrystusa do polityki, bowiem
polityka bez Chrystusa jest największą plagą narodu”. – Polityka wchodzi w
każdą dziedzinę życia – dodał i przywołał sytuację, gdy był w szpitalu. Od
jednej z pielęgniarek usłyszał, że jej nie interesuje polityka. – Ale przecież
polityka wchodzi w każdą dziedzinę ludzkiego życia – nauka, zdrowie, rodzina,
praca, kultura, bezpieczeństwo. To wszystko jest zdane na dobrze rozumianą
politykę. Owszem, żeby nam ją obrzydzić, akcentuje się, że polityka jest czymś
brudnym, od czego powinniśmy trzymać się z daleka. Albo mówi się, że to partia
się tym powinna zajmować, a nie zwykły, szary człowiek – stwierdził biskup. – Chrześcijanie
jednak muszą być w polityce, by wnosić w nią sumienie, prawość, sprawiedliwość,
życie. Ta polityka potrafi zagrozić życiu człowieka przez aborcję, eutanazję,
przez niezabezpieczenie granic, a żadna władza, żaden rząd, żaden parament nie
mają prawa wprowadzać takiego prawa, które prowadzi ku śmierci.
Słowa poprzedniego biskupa włocławskiego odbiły się szerokim
echem. Na platformie X odniósł się do nich Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych:
„Uprzejmie informuję ks. bp. Meringa, że związek rodzinny z Niemcami mam taki,
że brat mojej babci, ks. kanonik Roman Zientarski, zaliczył pięć lat Dachau.
Prycza w pryczę z bł. Michałem Kozalem, pańskim poprzednikiem. Natomiast
szczucie na uchodźców w imieniu kościoła, którego założyciel był uchodźcą,
uważam za intelektualnie niespójne – napisał Radosław Sikorski.