Kolscy policjanci zatrzymali skrajnie nieodpowiedzialnego 60-latka, który
kierując jednostką pływającą wykorzystywaną do przewozu osób oraz pojazdów,
wykonywał swoje obowiązki zawodowe znajdując się w stanie nietrzeźwości.
Przeprowadzone badanie wykazało, że miał w organizmie ponad 2,7 promila alkoholu.
- Należy podkreślić,
że jednostki pływające wyposażone w silnik spalinowy lub elektryczny traktowane
są przez przepisy prawa jako pojazdy mechaniczne. Oznacza to, że nietrzeźwe
kierowanie nimi stanowi przestępstwo – wyjaśniają funkcjonariusze.
Tym samym mężczyzna naruszył przepisy art. 178a § 1 Kodeksu karnego, który
stanowi, że kto, znajdując się w
stanie nietrzeźwości, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub
powietrznym, podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo
pozbawienia wolności do lat 3.
Na szczęście tym
razem dzięki szybkiej reakcji świadków nie doszło do żadnej tragedii – ale
mogło być zupełnie inaczej. Za popełniony czyn mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, grzywna oraz zakaz
prowadzenia pojazdów (w tym jednostek pływających).
- Alkohol i odpowiedzialność za innych to
skrajnie niebezpieczne połączenie. Każda osoba, która wsiada za ster,
kierownicę czy manetkę pojazdu, musi mieć świadomość, że odpowiada nie tylko za
siebie, ale i za innych uczestników ruchu – także wodnego – przypominają policjanci.
na