To na pewno dobra wiadomość dla miłośników twórczości Jakuba Małeckiego, pisarza pochodzącego z Koła. Za cztery miesiące ukaże się jego kolejna książka. Autor zdradził, że będzie nosić tytuł „Święto ognia”.
Kilka miesięcy temu mieliśmy okazję pytać Jakuba Małeckiego o jego najnowszą powieść. – Pracuję nad książką i właściwie w większości już ją napisałem, ale właśnie usunąłem to wszystko, wyrzuciłem do kosza, i próbuję od nowa, z innej perspektywy, innym językiem, w inny sposób. Opublikuję ją tylko pod warunkiem, że będę z niej naprawdę zadowolony – mówił nam w październiku 2020 roku. Dopytywaliśmy, o czym ona będzie. – Ta historia cały czas ewoluuje i pomysł mi się zmienia, dlatego nie chciałbym zdradzać zbyt wiele, ale generalnie będzie to opowieść rozgrywająca się częściowo w świecie baletu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, miejsce dla Koła też powinno się tam znaleźć – mówił.
Także w grudniu mieliśmy okazję rozmawiać z Jakubem Małeckim. Wtedy jeszcze pracował nad tą książką. – I z każdym dniem posuwam się do przodu. Napisałem już sporo ponad połowę i jestem z efektu zadowolony, ale trudno mi jeszcze przewidywać, kiedy powieść mogłaby się ukazać. Myślę, że jest szansa, że będzie to jesień przyszłego roku, ewentualnie wiosna 2022 – powiedział.
Teraz pisarz w mediach społecznościowych poinformował, że ukaże się ona za cztery miesiące. – Ale już teraz prawa do jej ekranizacji kupiła wytwórnia Opus Film, producent takich filmów jak „Ida” i „Zimna Wojna”. Cieszę się – zdradził w mediach społecznościowych Jakub Małecki. Przede wszystkim jednak to, że wiele go kosztowała. – Nosi tytuł „Święto ognia”, opowiada o kruchości, tańcu, i cichych miejscach, do których uciekamy – przyznał pisarz.
zdj. Facebook/Jakub Małecki