W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 5 czerwca 24

Grodziec

Burmistrz do radnych. „Jeżeli macie jeszcze jakąkolwiek pępowinę, to najwyższa pora ją odciąć”

2024-05-17 14:57:15
Burmistrz do radnych. „Jeżeli macie jeszcze jakąkolwiek pępowinę, to najwyższa pora ją odciąć”

Nowa Rada Miejska w Kleczewie zajęła się sprawą połączenia Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej i Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Kleczewie, które formalnie od 1 stycznia 2024 roku działają jako jedna samorządowa instytucja Biblioteka-Centrum Kultury w Kleczewie. Część radnych ma wątpliwości co do tego rozwiązania, czyli to zupełnie inne stanowisko, które prezentuje burmistrz Mariusz Musiałowski.

Radni poprzedniej kadencji podjęli decyzję dotyczącą połączenia dwóch instytucji kultury w jedną. Formalnie ona już działa od 1 stycznia 2024 roku, teraz chodzi o zapisy statutu, w którym organ nadzoru, czyli wojewoda wytknął błędy. – Tak naprawdę decyzja w sprawie zasadności połączenia tych jednostek została już podjęta przez poprzednią radę – mówiła Anna Skórzewska, zastępca burmistrza. – Radni poprzedniej kadencji zastanawiali się już nad tym, czy to jest zasadne i potrzebne i podjęli taką decyzję. Całe zamieszanie, że musicie się państwo po raz kolejny nad tą uchwałą pochylać wynika z faktu, że integralną częścią tej uchwały był statut. Zawierał on błędy. Zostały one naprawione. Teraz chciałabym, żebyście państwo zrozumieli, że trzeba się pochylić nad statutem, czy został on poprawiony zgodnie z uwagami wojewody, a nie nad zasadnością połączenia tych instytucji, bo ta decyzja została już podjęta.

Wiceburmistrz zapewniała, że te dwie instytucje po połączeniu działają bardzo prężnie. – Założeniem połączenia instytucji było to, aby kultura w Kleczewie była jednotorowa, płynna. To nie jest tak, że któraś jednostka będzie zepchnięta na bok – mówiła Magdalena Siupa, dyrektor Biblioteki-Centrum Kultury w Kleczewie.

„Wybory już się skończyły”

– Wybrzmiało mnóstwo argumentów na „tak”. Jeżeli wy macie jakikolwiek argument na „nie”, to bardzo proszę przedstawcie ten argument. My bardzo chętnie się do niego odniesiemy – mówił do radnych Mariusz Musiałowski, burmistrz Kleczewa. – Jeżeli macie jeszcze jakąkolwiek pępowinę, to najwyższa pora ją odciąć. Wybory już się skończyły. Już nikt nad wami nie musi stać, nie musicie słuchać swoich kandydatów na burmistrza. Jesteście samodzielnymi radnymi. Zachęcam do tego, abyście drodzy państwo kierowali się wyłącznie własnym sumieniem. Mam też nadzieję, że nie dostaliście państwo partyjnego polecenia i na przykład wstrzymania się od głosu.

Placówka zostałaby bez podstawy prawnej

Burmistrz Musiałowski przedstawił scenariusz, co stałoby się, gdyby 8 radnych, czyli większość, wstrzymało się od głosu. – Spowoduje, że biblioteka i centrum kultury nie będzie mieć podstawy prawnej do funkcjonowania, nie będzie mieć statutu – mówił. Dodając, że placówka nie będzie mogła również występować o jakiekolwiek środki zewnętrzne. – Trzeba tam pilnie okna wymienić, bo to jest zabytek i trzeba zgody konserwatora. Chcemy taki wniosek złożyć we wrześniu. Jeżeli dzisiaj nie zagłosujecie za tą uchwałą, nie możemy tego zrobić, bo jednostka nie ma podstawy prawnej do jej dalszego funkcjonowania – mówił Mariusz Musiałowski.

Mimo tych słów, została ponownie wywołana dyskusja, co do zasadności połączenia obu instytucji. Swoje wątpliwości zaprezentowała między innymi Alicja Piaskowska, przewodnicząca Rady Miejskiej w Kleczewie. – Boję się jednej rzeczy, że jednak uszczerbek na działalności kulturalnej dla mieszkańców gminy Kleczew będzie, bo w centrum będziemy stawiać biblioteki – mówiła Alicja Piaskowska. Choć przyznała, że z tego się bardzo cieszy, ale gdyby była radną w poprzedniej kadencji, zagłosowałaby przeciwko połączeniu. – Ja myślę swoim rozumem. Nie jestem nakłaniana przez nikogo i to jest trochę obraźliwe w stosunku do osób, które naprawdę myślą – mówiła do burmistrza przewodnicząca rady.

– Nie było moją intencją obrażanie kogokolwiek! – mówił burmistrz Musiałowski. Dopytywał, co przewodnicząca miała na myśli, mówiąc o uszczerbku w związku z połączeniem biblioteki i domu kultury. – Czego się obawiam? Jesteśmy tylko ludźmi – dodała. Ma wątpliwości co do zarządzania tyloma połączonymi jednostkami przez jedną osobę. – Przypominam, że moja serdeczna koleżanka Anna Jabłońska ma Tręby, Maltę i OSiR plus do tego inne boiska. Uważa pani, że trzeba to rozdzielić? Uważam, że jestem na tyle odpowiedzialną osobą i nigdy nie podjęłabym się czegoś, czemu nie podołam –deklarowała Magdalena Siupa.

Ostatecznie jednak 8 radnych było za uchwałą, 7 przeciwnych. Nikt się nie wstrzymał od głosu, co sugerował burmistrz.

Burmistrz do radnych. „Jeżeli macie jeszcze jakąkolwiek pępowinę, to najwyższa pora ją odciąć”
Burmistrz do radnych. „Jeżeli macie jeszcze jakąkolwiek pępowinę, to najwyższa pora ją odciąć”
Burmistrz do radnych. „Jeżeli macie jeszcze jakąkolwiek pępowinę, to najwyższa pora ją odciąć”
Burmistrz do radnych. „Jeżeli macie jeszcze jakąkolwiek pępowinę, to najwyższa pora ją odciąć”
Burmistrz do radnych. „Jeżeli macie jeszcze jakąkolwiek pępowinę, to najwyższa pora ją odciąć”
Marcin Szafrański

Śledź nas na