Ostatni mecz sezonu, który rozegrali piłkarze ręczni Startu Konin, był prawdziwym sportowym widowiskiem. Kibice, którzy zdecydowali się przybyć do hali na ulicy Popiełuszki, na pewno nie żałują swojej decyzji.
Od pierwszych minut meczu drużyna Startu Konin dominowała na boisku. Gospodarze bezlitośnie wykorzystywali każdą okazję, strzelając kolejne bramki i budując bezpieczną przewagę. Goście z SPR SBR Bank Nowe Piekuty mogli tylko bezradnie obserwować, jak piłka raz po raz wpada do ich bramki. Wynik 14:9 po pierwszej połowie doskonale oddaje przewagę, jaką posiadał Start.
Druga połowa przyniosła zwrot akcji. Zawodnicy Marka Salzmana zaczęli popełniać błędy, a ich skuteczność w ataku znacznie spadła. Wykorzystali to przyjezdni, którzy z każdą minutą zmniejszali stratę, zbliżając się na odległość jednego gola na trzy minuty przed końcem meczu.
Koninianom udało się jednak utrzymać prowadzenie do końcowego gwizdka. Dwie bramki Marcela Urbańskiego w końcówce spotkania przesądziły o wyniku, zakończając wszelkie spekulacje na temat zwycięzcy. Start Konin wygrał to spotkanie 25:22. Po końcowym gwizdku zawodnicy Startu Konin zaprosili swoich kibiców do wspólnego świętowania, celebrując udany sezon beniaminka I ligi piłkarzy ręcznych.
Sobotnie spotkanie zakończyło tegoroczny sezon szczypiornistów z Konina. Start jako beniaminek I ligi grał w grupie C. Zajął tam ósme miejsce zdobywając 22 punkty. Koninianie w 24 meczach strzelili 652 bramki, a stracili 757. Adrian Franaszek był najlepszym strzelcem w drużynie. Zdobył łącznie 151 bramek.
Zdjęcia: Marcin Szafrański
