Jednogłośnie i bez dyskusji przyjęli radni budżet gminy Rychwał na 2019 rok. – Nie jest to budżet radości, bo nie przewidziano w nim wiele inwestycji – mówił o planie finansowym burmistrz Stefan Dziamara. Przewidziano w nim bowiem tylko 3 miliony złotych na wydatki majątkowe.
Z odczytanego projektu budżetu gminy Rychwał na 2019 rok wynika, że dochody będą się kształtowały na poziomie 35.905.821 zł, zaś wydatki zaplanowano na 34.469.428 zł, z czego kwota 3.069.136,93 zł stanowi wydatki majątkowe. Oznacza to, że powstanie nadwyżka w wysokości 1.436.393 zł, która zostanie przeznaczona na spłatę zaciągniętych kredytów i pożyczek.
Zanim radni przystąpili do głosowania uchwały budżetowej, na jej temat wypowiedział się burmistrz Stefan Dziamara. – Nie jest to budżet radości, bo nie przewidziano w nim wiele inwestycji. Ale jest realny, by utrzymać go w ryzach, pilnujemy, by nie wyskoczyć w pewną przestrzeń – zaznaczył włodarz, przyznając, że w przeszłości bywały większe budżety. – Jak choćby rok temu, kiedy przekroczyliśmy kwotę 40 milionów złotych. Jednak, mimo takiego niewielkiego budżetu, przewidzieliśmy wydatki inwestycyjne na około 3 miliony, więc nie jest to tak mało – dodał.
Stefan Dziamara podkreślał, że gmina Rychwał nie ma dużego dochodu, narzekając, że samorządy położone bliżej Konina dostają więcej dotacji w ramach aglomeracji. – Boli mnie to, że dzisiaj podzielono gminy na lepsze i gorsze, a my jesteśmy tą gorszą. Nie możemy skorzystać z tych ogromnych dofinansowań, bo nie jesteśmy w tej aglomeracji – podkreślał burmistrz. – Dlatego cieszę się, że realizujemy zadania, które widzą mieszkańcy, że mamy radę, która nie bije piany z tego powodu, że mamy niewiele inwestycji w budżecie – przyznał.
Burmistrz wiele mówił też o oświacie, która w 2019 roku pochłonie 12.583.870 zł, z czego tylko 7.460.000 zł to otrzymywana z budżetu państwa subwencja oświatowa. – Czyli pięć milionów dokłada do tego gmina, a ile moglibyśmy zrobić dróg i innych zadań, gdybyśmy mieli tyle pieniędzy – poinformował, zaznaczając, że nie będą zamykane żadne szkoły na terenie gminy. Przyznał, że bardziej sprawiedliwe byłoby, gdyby subwencja była przydzielana na klasy, a nie na ucznia, bo wtedy małe szkoły miałyby sens istnienia.
Stefan Dziamara wymienił też najważniejsze zadania inwestycyjne, jakie będą realizowane w 2019 roku. – Mam świadomość, że ten budżet nie zadowala ani was, ani mieszkańców – zwrócił się do radnych. – Ale on nie zadowala również mnie, jednak on mnie mobilizuje do tego, żeby podjąć wszelkie możliwe starania, aby pozyskać środki zewnętrzne – dodał burmistrz. Po jego wystąpieniu radni nie mieli już żadnych pytań i jednomyślnie przyjęli projekt budżetu.