Na lotnisku w Kazimierzu Biskupim trwa akcja charytatywna polegająca na wykonaniu 48 skoków ze spadochronem jednego dnia. Można to zrobić, bo jeden skok trwa około 7 minut, organizatorzy przygotowali 3 zamienne spadochrony. Tomasz Kozłowski skacząc od rana już pobił rekord Polski, który wynosi 25 skoków. – To nieoficjalne, bo nie ma tu sędziów, ale też nie taka była idea – mówi Marta Molińska ze strefy spadochronowej SkyCamp w Kazimierzu Biskupim, z którą związany jest warszawianin. Bo ideą była pomoc potrzebującym – dzieciom chorym, wychodzącym z chorób, potrzebującym pieniędzy na rehabilitację, stowarzyszeniom wśród których jest i dom dziecka, i WOŚP. W sumie każdy ze skoków dedykowany jest konkretnej osobie lub organizacji. Zbiórka trwa zresztą do 5 lipca i nadal każdy może ją wesprzeć poprzez stronę internetową polakpomaga.pl/4f48.
Dlaczego jednak akurat 48 skoków? Bo tyle lat ma Tomasz Kozłowski. Początkowo chciał wykonać 50 skoków na swoje 50 urodziny, stwierdził jednak, że nie ma co odkładać celów i marzeń na później, dlatego skacze dziś, w pierwszy dzień lata.
Same skoki, jak i przygotowanie do nich, które trwało 8 miesięcy, sponsorowała firma 4F. Wszystkie zgromadzone pieniądze trafią do potrzebujących.