Jutro będzie sądny dzień dla Zespołu Szkół Technicznych w Koninie – radni zagłosują nad jego likwidacją. Dziś jednak nauczyciele i pracownicy, ale też rodzice uczniów spotkali się z radnymi w murach placówki przy ul. Sztarka, a później temat powrócił podczas posiedzenia komisji. Długo dyskutowano o tym, czy trzeba likwidować szkołę, która kształci rzemieślników, czy warto zwalniać najmniej zarabiających i ile szans otrzymała „hutnicza” na lepszy nabór… Ostatecznie radni zagłosowali nad projektem uchwały i większość z nich odpowiedziała się za likwidacją.
Jak przekonywał dziś podczas przedsesyjnej komisji wiceprezydent Witold Nowak, od lat spada liczba uczniów – w ciągu 9 minionych lat w Koninie jest ich o 1500 mniej, w tym samym czasie wzrosła liczba nauczycielskich etatów. Znów przypomniał o niewystarczającej subwencji i brakach w miejskiej kasie. Stąd propozycja likwidacji Technikum nr 5 im. Marii Skłodowskiej-Curie oraz Branżowej Szkoły I stopnia nr 5 wchodzących w skład Zespołu Szkół Technicznych w Koninie. Jak już kilkukrotnie informowaliśmy, jej uczniowie mieliby od września uczyć się w ZS CKU. W dzisiejszym posiedzeniu komisji wzięli udział nie tylko radni – przeciwko pomysłowi likwidacji opowiedziały się szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego Ilona Kielańska oraz Anna Dobropolska, prezes ZNZZ Solidarność. O swojej szkole opowiadała nauczycielka z 17-letnim stażem, była wicedyrektor placówki, Daria Walczykiewicz, mówiła Monika Szydłowska pracownik administracyjny oraz Wioletta Przybylak – matka niepełnosprawnego dziecka uczącego się z ZST, które w innej szkole – molochu – nie dałoby rady funkcjonować. Głos zabrał i radny Młodzieżowej Rady Miasta, Jakub Wojtaluk. Wszyscy oni wypowiadali się przeciwko zamykaniu szkoły. Podobnego zdania była część radnych - Zenon Chojnacki przyznał, że placówce nie dano szans, po zmianie budynku i zyskaniu nowego zaplecza, Maciej Ostrowski zauważył, że w mieście niezbędna jest reforma oświaty obejmująca wszystkie placówki, a nie tylko Zespół Szkół Technicznych. Zastanawiano się nad dobrem uczniów, nauczycieli i pracowników obsługi, którzy stracą pracę. Ilu z nich znajdzie zatrudnienie, teraz w czasach kryzysu pandemii? A może jednak miasto powinno kłaść większy nacisk na kształcenie zawodowe?
Jak wyjaśniał Witold Nowak, nadal w Koninie jest wiele szkół, które szkolą fachowców, zawody, które obecnie nauczane są w ZST także pozostaną, jednak pod szyldem Centrum Kształcenia Ustawicznego. – Po zmianie nazwy szkoły nikt nie będzie się mniej opiekował uczniami niż teraz, nie wyobrażam sobie sytuacji, że w jakiejś szkole ktoś nie dba o uczniów. Dobro dziecka jest naszym priorytetem – zapewniał wiceprezydent, dodając też że uczniowie, którzy rozpoczęli edukację w budynku przy ul. Sztarka, tam ją zakończą. Dziś padły w końcu kwoty, jakie przyszłoroczny budżet może zaoszczędzić na likwidacji placówki – może to być około 1,6 miliona złotych. – Na system oświaty patrzymy globalnie. To nie jest tak, że sobie wybraliśmy ZST i tam szukamy oszczędności. Likwidacja tej szkoły jest tylko częścią. Każdy dyrektor odbył ze mną spotkanie i nadal szukamy oszczędności we wszystkich jednostkach w mieście, czasami na etatach, czasami na kosztach stałych, gdzie możemy to na cieple – wymieniał Witold Nowak.
Ostatecznie w głosowaniu nad projektem oddano: 6 głosów „za”, 5 „przeciw”, 2 wstrzymujące (Emilia Wasielewska i Tomasz Andrzej Nowak).