Do 77. roku życia pracował jako taksówkarz. Wczoraj w gronie najbliższych świętował swoje setne urodziny. To Tadeusz Przybyłowicz, którego z kwiatami, gratulacjami i życzeniami odwiedzili również prezydent Piotr Korytkowski, a także Anna Nowicka, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego oraz Małgorzata Rychlińska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Pan Tadeusz urodził się 14 września 1919 roku w Kuźnicy (gmina Kramsk), gdzie spędził dzieciństwo oraz wczesną młodość. Szkołę powszechną ukończył w Milinie, a gimnazjum w Wysokiem k. Kramska. Jeszcze przed wojną zdobył zawód masarza.
W 1943 roku został wywieziony do obozu pracy w Austrii. Tam pracował głównie jako pomocnik kucharza i później jako masarz w niemieckim gospodarstwie. W 1945 roku uciekł wraz z kolegami do Włoch, gdzie dostał się do Armii Andersa i wraz z nią trafił do Anglii.
W 1947 roku wrócił do Polski, a w 1953 roku ożenił się z Marią Lisowską i zamieszkał w Zalewie (miasto w powiecie iławskim). W roku 1975 zbudował w Koninie dom, gdzie do 77 roku życia pracował jako taksówkarz. Tadeusz Przybyłowicz wychował dwóch synów. Ma też dwóch wnuków.
opr. Marcin Szafrański