Rada Miasta Konina negatywnie zaopiniowała zaproponowane przez MZGOK w Koninie nowe ceny za odzysk i unieszkodliwianie 1 Mg odpadów z grupy 20 (odpady komunalne łącznie z frakcjami gromadzonymi selektywnie) na 2025 rok. Prezes Miejskiego Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Koninie zadeklarował, że przedstawi nową propozycję i ze „zmianą akcentów”. Ale na pewno można spodziewać się wyższych cen, bo jeśli nie zostaną one podniesione, spółka w przyszłym roku będzie na minusie.
Propozycja MZGOK w Koninie dotycząca nowych stawek wzbudziła niemałe kontrowersje w okolicznych samorządach i wywołała ożywione dyskusje radnych i włodarzy. Temat ten trafił też pod obrady konińskich radnych. Dyskusja podczas sesji rady miasta trwała ponad godzinę. Mowa była „o drastycznych podwyżkach w niektórych punktach”.
Jak wskazywał prezydent Konina, te zmiany mają urealnić stawki obowiązujące na rynku, a są one teraz o wiele niższe od tych obowiązujących. – Widzę jeszcze w tym względzie możliwość do rozmowy – mówi Piotr Korytkowski. – Mamy czas do połowy listopada, bo wtedy zaplanowane jest zgromadzenie wspólników. Biorąc pod uwagę, że jest to temat dotyczący 36 gmin z naszego subregionu, będzie bardzo gorąca dyskusja.
Zaraz jednak dodał, że Konin ma około 99 procent udziału w spółce i to będzie głos przesądzający. Prezydent wskazywał, że niektóre ceny trzeba wyrównać do tych rynkowych. To oznacza, że podwyżki są nieuniknione, jednak wszystko wskazuje, że niższe niż te zaproponowane. – Generalnie same podwyżki same w sobie są potrzebne, ponieważ stawki za odpady nie rosły od 2017 roku. Po drodze mieliśmy inflację, COVID i wojnę w Ukrainie – mówił Piotr Czerniejewski, wiceprzewodniczący rady miasta. – Ceny do tej pory mogły być niskie, bo były wysokie ceny odkupu energii i spółka mogła utrzymywać niskie ceny przez to, że bilansowała te niskie ceny odpadów dobrymi cenami energii. Teraz te ceny nie są korzystne, często trzeba płacić za oddawanie energii do sieci stąd też ta propozycja podwyżek.