W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Wygrali rzutem na taśmę, SKP lepszy od Górnika w derbach regionu

2022-03-20 18:30:16
Hubert Graczyk
Napisz do autora
Wygrali rzutem na taśmę, SKP lepszy od Górnika w derbach regionu

W ostatniej akcji meczu strzał Oskara Pietrzaka dał trzy punkty SKP Słupca. Górnik uległ na własnym terenie lokalnemu rywalowi 0:1.

Faworytem w tym spotkaniu była drużyna ze Słupcy, która znajduje się znacznie wyżej w ligowej tabeli niż Górnik. Biało-niebiescy cały czas są czerwoną latarnią IV ligi z dorobkiem zaledwie sześciu punktów. Jak na razie nie widać nadziei na utrzymanie. Mała szansa była w derbowym spotkaniu z SKP, ale marzenia o choćby punkcie prysły w ostatnich sekundach meczu.

Spotkanie nie było widowiskowe. Górnik się bronił, a słupczanie nie potrafili przejść defensywy. Gdy już to zrobili, strzały leciały daleko od bramki lub bramkarz pewnie bronił. W pierwszej połowie z boiska zszedł Bartosz Głowacki. Uległ on kontuzji. W drugiej połowie murawę musiał opuścić także Orlande Kpassa. Doznał urazu głowy.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów do piłki dopadli piłkarze Przemysława Pawlaka. W ostatniej akcji przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Pierwsze uderzenie koninianie wybili jeszcze z linii bramkowej. Następnie piłka trafiła w poprzeczkę. Do pustej siatki futbolówkę wbił Oskar Pietrzak, który dał trzy punkty drużynie przyjezdnej.

Mimo zwycięstwa trener SKP nie był zadowolony z gry swoich podopiecznych. – Jestem zły. Powinniśmy strzelić tę bramkę szybciej, kontrolować spotkanie. Nie łatwo się gra z zespołem, który gra w niskiej obronie. To nas jednak nie usprawiedliwia. Bardzo szczęśliwa bramka i zwycięstwo. Musimy sobie uświadomić, że każdy mecz jest ważny. Cały czas balansujemy między utrzymaniem, a spadkiem. Musimy mieć w swojej grze więcej determinacji. Tych chłopców stać na dużo więcej. Nie wygląda to tak jak w okresie przygotowawczym, jak na sparingach. Trzeba podziękować chłopakom, że walczyli do ostatniej sekundy. Szkoda piłkarzy z Konina, ale my też musimy wygrywać, aby się utrzymać – skomentował po spotkaniu Przemysław Pawlak, trener SKP Słupca.

- Nie zasłużyliśmy na ten punkt. Niestety, tak się w piłkę nie gra. Przez te dwa miesiące tych chłopaków głaszczę, ale chyba czas przestać ich oszukiwać. Jeżeli nie umiesz piłki przyjąć, podać, tylko wybijanka i czekamy na wyrok to obojętnie, czy dostaniesz to w 70. minucie, czy w ostatniej. Nie tworzymy żadnych sytuacji Na treningu jakoś to wygląda. Nie wiem, czy ci chłopacy mają jakąś presję. Nie wiem dlaczego, przecież nikt ich nie wyzywa. Przeżyli nawet 0:9 ze Swarzędzem. Na takich spotkaniach pokazywać. Mamy nowy zarząd, mają powstać nowe obiekty piłkarskie, a my wybijamy piłkę. Niektóre nasze zachowania nie mieszczą się nawet w B-klasowej piłce – mówił Jarosław Kotas, szkoleniowiec Górnika Konin.

Trener powiedział, że chociaż matematycznie są jeszcze szanse na utrzymanie, to piłkarsko jest bardzo ciężko. – Szkoda tych chłopaków, bo chcieli pokazać się z dobrej strony, ale to jest za mało. To każdy widzi. W każdej drużynie, z którą gramy są wychowankowie Górnika Konin. W pewnym momencie opuścili klub. Ta młodzież, która została, jeszcze nie dorosła. To nie są jacyś mistrzowie Polski juniorów. To są chłopacy stąd i pokazują wszystkim na boisku, że to jest chyba ich maks. Nie wierzę w to, że ktoś nie chce. Nie chciałbym nigdy w życiu spadać, ale jeżeli tak będzie to teraz mamy ten czas, żeby to wyprostować, namówić chłopaków do grania, bo tą młodzieżą się nie da – dodał.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: