Po zaciętym
i emocjonującym finale Czarni Ostrowite zdobywają Puchar Polski Strefy
Konińskiej. W decydującym starciu okazali się lepsi od GKSu Sompolno 3:2.
Gospodarzem
finału była drużyna z Sompolna. Mimo, że to oni przeważali już na początku
spotkania to goście w 16. minucie wyszli na prowadzenie. Prostopadłe podanie z lewej strony wykorzystał Adrian Stawowy i dał prowadzenie swojej drużynie. Ten sam piłkarz zadał drugi cios rywalom w 33 minucie. Futbolówka po odbiciu się od słupków wpadła do bramki.. Tuż przed przerwą gola kontaktowego zdobył Patryk
Grabowiecki.
Po zmianie
stron gospodarze zdecydowanie ruszyli do ataku, a przeciwnicy nastawili się na
grę z kontry. Gracze z Sompolna mieli kilka dogodnych sytuacji na doprowadzenie do
remisu. Byli jednak bardzo nieskuteczni. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i to piłkarze z Ostrowitego podwyższyli prowadzenie. Jej autorem był Jacek Kowalczyk. Wydawać by się mogło, że
będzie to koniec spotkania, jednak radość przyjezdnych nie trwała długo. Drużyna
z Sompolna szybko zdołała złapać kontakt. Na 3:2 strzelił rezerwowy Mikołaj Kordyl. Po
nerwowej końcówce to jednak zespół Damiana Augustyniaka świętował zwycięstwo.
- Wiedzieliśmy,
gdzie przyjeżdżamy i z kim gramy. GKS Sompolno jest to drużyna, która u siebie
w tej rundzie jeszcze nie przegrała. Wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko.
Nastawiliśmy się typowo na kontratak. Założenia, które sobie postanowiliśmy
przed meczem wypełniliśmy w 100%. Cieszymy się, że puchar jedzie do Ostrowitego
– mówił po wygranym spotkaniu Damian Augustyniak, szkoleniowiec Czarnych
Ostrowite.
- Przegraliśmy
pierwszą połowę. Założenia nie były wykonane. Przeciwnik wykorzystał dwa nasze
błędy. Brakowało przede wszystkim szczęścia. Od kilku meczy go nie mamy.
Powinien być przynajmniej jeden rzut karny, który nie został podyktowany.
Chodzi o faul na Domanieckim w drugiej połowie – powiedział Jacek Kanclerowicz,
trener GKS Sompolno.
Obszerniejsza
relacja z dzisiejszego spotkania we wtorkowym wydaniu Przeglądu Konińskiego.