Misjonarki z Madagaskaru otrzymały pieniądze od Józefa Nowickiego, prezydenta miasta. Datek trafił na konto zgromadzenia i zostanie przeznaczony na budowę studni.
– Siostry z Madagaskaru powiadomiły mnie, że przyszła ofiara, którą obiecał pan prezydent miasta Konina na studnię – poinformowała nas siostra Alojza, misjonarka, która przebywa na urlopie w Polsce. Józef Nowicki zapewniał, że wspomoże inwestycję podczas gali wręczenia „Benedyktów" (siostra Alojza otrzymała statuetkę). Dotrzymał słowa. Przelał pieniądze z własnej kieszeni.
Budowa studni na Madagaskarze to konieczność. W jednej z wiosek oddalonych od stolicy, w której jest szkoła, ciągle brakuje wody. – Planujemy wybudować studnię głębinową w bardzo odległej misji. To jest jedyne wyjście, by w tym regionie była pitna woda. Wykopaliśmy zwykłą studnię bez kręgów, ale ona wysycha. Co więcej gołym okiem widać, jak pływają w niej różne żyjątka. W szkole uczy się w tej chwili około 950 dzieci. Warunki są bardzo trudne. Dzieci muszą pokonać daleką drogę do szkoły. Nie ma nic do jedzenia, więc często mdleją. Co więcej mogą spotkać niebezpieczne zwierzęta – węże, krokodyle, a co najgorsze są atakowane przez bandy. Ci niebezpieczni ludzie potrafią wszystko zabrać maluchom. Dorastające dziewczynki są wykorzystywane. Jest niesamowicie gorąco, brakuje deszczu i wody. Ludzie idą kilometrami, żeby zdobyć coś do picia. Najbliższa studia głębinowa znajduje się około 8 kilometrów od szkoły. Trzeba płacić tam za wodę – tłumaczy siostra Alojza.
Każdy, kto chciałby wesprzeć budowę studni na Madagaskarze, może przekazać środki na konto zgromadzenia sióstr: MG 46 0000 5000 0100 8731 1016 024 z dopiskiem „na studnię”.