Już jutro rozpocznie się egzamin dojrzałości. Weekend majowy tegoroczni maturzyści wykorzystują na ostatnie powtórki. Konińscy nauczyciele z I Liceum Ogólnokształcącego wspominają swój egzamin i radzą, co zrobić, by jak najlepiej odpowiedzieć na pytania.
Do egzaminu dojrzałości zostało już niewiele czasu. Egzaminacyjny maraton wystartuje jutro o godzinie 9.00. Na pierwszy ogień pójdzie język polski. Czy tegoroczni absolwenci techników i liceów ciągle się uczą? – Do matury przygotowujemy się od trzech lat, ale tak naprawdę od kilku miesięcy bardzo intensywnie. Weekend majowy przed samą maturą to okres, który wykorzystamy na powtórki – mówi Oliwia Woźniak, maturzystka z I LO.
Przed egzaminem maturzyści pamiętają o przesądach. – Dużo mówi się o czerwonej bieliźnie – tej samej, którą nosiliśmy podczas studniówki – oraz o tym, by nie ścinać włosów. Warto też pożyczyć jakiś przedmiot oraz mieć coś nowego podczas pisania egzaminu. Niektórzy stosują przesądy, a inni nie. Myślę, że powinniśmy kierować się rozsądkiem – wyjaśnia Kinga Czapkajło, maturzystka z I LO.
Konińscy nauczyciele radzą, co zrobić, żeby zdać. – Podczas egzaminu należy skupić się tylko na sobie i na oddychaniu. Okazuje się, że uczniowie na bezdechu piszą połowę egzaminu. To nie zadziała. Świat czeka na młodych ludzi bez względu na to, co się wydarzy podczas egzaminu – mówi Dorota Tęcza, nauczycielka z I Liceum Ogólnokształcącego w Koninie. Grzegorz Szopa, germanista z I LO, nie poleca pisania ściąg. – Ściągać się nie da i nikomu się to nie opłaca, bo matura jest egzaminem wstępnym na studia. Nie ma nawet procedury, która pozwalałby uczniowi zwrócić uwagę, że nie pracuje samodzielnie. Po prostu przerywa się egzamin – wyjaśnia Grzegorz Szopa.