W Młodzieżowym Domu Kultury w Koninie trwa spotkanie z uczestniczką programu The Voice Kids – Julią Wasielewską. 14-letnia wokalistka z Konina przyznała, że udział w programie był spełnieniem jej największych marzeń i dał jej jeszcze większą wiarę w siebie. – Od Edyty Górniak dowiedziałam się, że mam fajną wrażliwość, od Dawida Kwiatkowskiego , że jestem kulką energii na scenie. Tomson i Baron nauczyli mnie poczucia rytmu i tego, że że trzeba śpiewać… sercem – powiedziała.
Julia Wasielewska śpiewa od przedszkola. Dotychczas brała udział w wielu konkursach wokalnych. Jednak – jak przyznała – udział w I edycji The Voice Kids tak, był najważniejszym występem w jej życiu. Zauroczyła jurorów podczas przesłuchań w ciemno, dlatego też odwróciły się wszystkie jurorskie fotele. Wybrała drużynę Tomsona i Barona z Afromental, jednak podczas „bitew”, choć zdaniem wielu była najlepsza ze śpiewającej trójki, odpadła z programu. – Nie odczuwam tego jako porażki – powiedziała. – To był dla mnie kop do dalszej pracy. Myślę, że wszystkie kolejne występy oznaczać będą dla mnie mniej stresu. Być może spróbuję swych sił w kolejnej edycji The Voice Kids.
Przed publicznością zgromadzoną dziś w MDK Julia zaśpiewała piosenkę Shawna Mendesa „There′s mothing holdin′ me back”, a wraz z grupą wokalną „We are the world”. Poszło jej świetnie, mimo iż – jak przyznała – ma zapalenie gardła.
Dzisiejsze spotkanie stało się okazją do pierwszych wywiadów i autografów.