„Kazimierzanie nie zgadzają się na zabór lasów kazimierzowskich przez gminę Kleczew” – z takim transparentem mieszkańcy gminy Kazimierz Biskupi pojawili się na dzisiejszej sesji w Kleczewie.
Gmina Kleczew planuje zmienić granice z gminą Kazimierz Biskupi. Chce przyłączyć Nieświastów (sołectwo Kazimierz Biskupi), a oddać Słaboludz (sołectwo Kalinowiec). Skąd ten pomysł? – Obszar proponowany do włączenia do granic gminy Kleczew to północy ciąg lasów kazimierzowskich, przez który m.in. do drugiej połowy lat 70. XX w wiodło najkrótsze połączenie Kleczewa z Kazimierzem Biskupim i Koninem. Wśród wielu osób nadal istnieje przekonanie, że położone najbliżej Kleczewa obszary leśne, nazywane także "zielonymi płucami" dla miasta Kleczewa, stanowią część gminy Kleczew. Obszar ten ma przede wszystkim znaczenie historyczne dla lokalnej społeczności, bowiem znajdują się tutaj zbiorowe mogiły Żydów kleczewskich zamordowanych w czasie II wojny światowej. Tereny przyległe do miasta Kleczewa mają także duże znaczenie rekreacyjne dla mieszkańców Kleczewa. Obszar proponowany do wyłączenia z granic gminy Kleczew i włączenia do granic gminy Kazimierz Biskupi to tereny w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczone m.in. pod lokalizację elektrowni wiatrowych i tereny rolne. Funkcjonujące obecnie elektrownie wiatrowe na terenie gminy Kazimierz Biskupi oraz planowane elektrownie wiatrowe na terenie gminy Kleczew stanowić będą park elektrowni wiatrowych „Kazimierz Biskupi” – czytamy w uzasadnieniu do uchwały Rady Miejskiej w Kleczewie dotyczącej przeprowadzenia konsultacji społecznych.
Z argumentacją władz Kleczewa nie zgadzają się samorządowcy i mieszkańcy gminy Kazimierz Biskupi. Powstał nawet komitet obrony granic i przeprowadzono już dwie akcje protestacyjne podczas Dni Kleczewa. Dziś znowu mieszkańcy i radni pojawili się z transparentem na sesji Rady Miejskiej w Kleczewie.