O planach wprowadzenia ograniczenia sprzedaży alkoholu w sklepach czy stacjach paliw w Koninie między 22.00 a 6.00 pisaliśmy już wcześniej. Teraz jest projekt uchwały w tej sprawie, którym zajęli się radni komisji społecznych. Temat omówił szczegółowo wiceprezydent Witold Nowak, który podkreślał, że jest to działanie trzytorowe. Jedno z nich jest prospołeczne, bo co prawda w pewien sposób to ograniczenie jakiejś swobody obywatelskiej, ale odbywa się dla dobra wspólnego, którym jest bezpieczeństwo i porządek publiczny. Wskazywał też, że ograniczenie sprzedaży napojów alkoholowych w nocy przyczyni się do zmniejszenia ich spożycia, co potwierdza wielu specjalistów. Witold Nowak stwierdził, że „z pełną odpowiedzialnością i troską o miasto” przedstawia radnym projekt uchwały. Jak powiedział, wprowadzenie ograniczenia w sprzedaży alkoholu w nocy to także mniejsze koszty wyjazdów służb, w tym policji.
Temat ten, jak można było przypuszczać, poróżnił radnych. Przeciwniczką wprowadzenia takiego zakazu jest Zofia Itman, czyli przewodnicząca komisji praworządności. Jak powiedziała, jeśli nie ma się sukcesów, to szuka się właśnie takich tematów zastępczych, a na takiej prohibicji stracą przedsiębiorcy. To też odbije się na budżecie miasta. Powołała się również na stanowisko Izby Gospodarczej Wielkopolski Wschodniej, że takie ograniczenie nie spowoduje zmniejszenia spożycia alkoholu. – Pewnie będzie podziemie! – dodała radna Itman. Według niej wprowadzenie takiego ograniczenia nic nie da. Odniosła się też do pijanych kierowców, bo – jak stwierdziła – nie ma danych, że kupują oni alkohol właśnie w nocy. Radna mówiła o niekonstytucyjności tych zapisów, bo nierówno traktować będą przedsiębiorców – w barach czy restauracjach można będzie w nocy kupić alkohol, a na stacjach czy w sklepach – nie.
– Alkoholizm to nie jest temat zastępczy! – mówiła radna Monika Kosińska, szefowa komisji kultury. Dodając, że godzi się na zmniejszenie dochodów do budżetu w związku z tym zakazem, bo koszt społeczny jest dużo wyższy. I właściwie podczas dyskusji tylko Zofia Itman była przeciwna, bo radni PiS Katarzyna Jaworska czy Zenon Chojnacki także z zadowoleniem przyjęli pomysł wprowadzenia takich zapisów. Radna Jaworska przytoczyła przykład Krakowa, który jako pierwszy wprowadził taki zakaz. Tam znacząco spadła liczba interwencji i wykroczeń, nie tylko w nocy, ale i w ciągu dnia. – Każde ograniczenie dotyczące spożycia alkoholu jest wartością dodaną. Miasto idzie w dobrym kierunku. To będzie dobre dla naszych mieszkańców i rodzin – mówiła Katarzyna Jaworska dodając, że jest całkowicie za wprowadzeniem „nocnej prohibicji w Koninie”.
Radni Piotr Czerniejewski i Mikołaj Marcinkowski sugerowali, że gdyby przepisy pozwalały, byliby nawet za tym, żeby to ograniczenie w nocnej sprzedaży alkoholu trwało dłużej, na przykład do godziny 8.00. Piotr Czerniejewski, co prawda przyznał, że wprowadzenie tych zmian w życie może doprowadzić do redukcji zatrudnienia w sklepach monopolowych, ale jest pewny, iż takie osoby znajdą pracę w handlu w mieście.
Ostatecznie projekt uchwały uzyskał pozytywną opinię komisji praworządności, ale jego szefowa była przeciw.