W 44. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych
przed pomnikiem Solidarności w Koninie zebrały się dzisiaj osoby, które chciały
uczcić to wydarzenie. – Jest to dzień w historii Polski wyjątkowy. Dzisiaj
niewielu wie, że Porozumienia Sierpniowe są traktowane jako jeden z
najważniejszych dokumentów w historii ludzkości – mówił Artur Skieresz,
przewodniczący Zarządu Regionu Konińskiego NSZZ Solidarność.
– To pokazuje jak świat
podchodzi do ważności tego dokumentu narodowego, bo dzisiaj nie możemy już
tylko traktować go jako własność Solidarności. To jest własność całego narodu
polskiego. (…). Dzisiaj możemy się spotkać w sobotę, wolną sobotę. Też nie wszyscy
wiedzą, że 21 postulat Porozumień Sierpniowych obejmował właśnie wolne soboty,
wszystkie wolne soboty, gdzie nie musimy brać urlopów, żeby się tutaj dzisiaj
spotkać. Ale najważniejszą kwintesencją tego porozumienia było to, że naród
polski w końcu został przebudzony i uwierzył w to, że możemy odzyskać
niepodległość do samego końca. Po bardzo mocnych stłamszeniach roku 70, 56, 76,
rok 80 był tym najważniejszym, najbardziej efektywnym, najbardziej skutecznym. W
pierwszym postulacie, my jako Solidarność, uzyskaliśmy możliwość zrzeszania się
i powstania, bo to jest najważniejsze. My wtedy powstaliśmy na zasadzie
pierwszego postulatu. Dzisiaj ten dzień – tak oczywisty dla wszystkich – był
wywalczony bardzo wielkim trudem robotników polskich. Zostało to oczywiście
wywalczone strajkami w całym kraju, nie tylko w Gdańsku. To jest bardzo ważne,
żebyśmy też mieli tę świadomość, że to nie tylko Gdańsk się przyczynił do tego.
Strajki wtedy trwały w 700 zakładach w całym kraju – mówił Artur Skieresz.
Przewodniczący przypomniał jak to wyglądało w regionie konińskim. – 31 sierpnia
zostało zawarte porozumienie, a w regionie konińskim 2 września, czyli dwa dni
później, już zaczęły powstawać struktury Solidarności. Bardzo szybko np. powstała
organizacja w szpitalu w Turku, tam skąd pochodzi nasz legendarny przewodniczący
Jurek Żurawiecki. 10 października już powstał Międzyzakładowy Komitet
Założycielski, który spowodował powstanie całego regionu konińskiego. My
jesteśmy dzisiaj z tego bardzo dumni, bo w tym czasie 60 tysięcy członków
należało do regionu, do Solidarności w regionie konińskim. Potęga. Bo to był
tak naprawdę ruch obywatelski, nie tylko związek zawodowy. Spotykamy się tutaj
zawsze, co roku i oczywiście 13 grudnia, to nie mniej ważna, ale bardziej
tragiczna data. To świadczy o tym, że ten dzień jest dniem ważnym dla chyba dla
wszystkich Polaków – mówił.
Wywalczyli wolną Polskę krok po kroku
Głos zabrał senator
Leszek Galemba. – Solidarność to jest bycie jeden z drugim, nie jeden przeciwko
drugiemu. Dlatego jesteśmy tu dzisiaj razem i rozumiemy tę Solidarność, tę
prawdziwą, która walczyła o wolną Polskę i jesteśmy wdzięczni tym, którzy
potrafili stawić czoła. I ten postulat wolnych związków, on był celem. I ten
cel ci ludzie osiągnęli. Chwała im za to. Chwała za wolną Polskę. Jak pan
przewodniczący powiedział, ludzie Solidarności wywalczyli wolną Polskę krok po
kroku. Niech żyje Polska – mówił.
– W roku 1980 było nas 10 milionów. Tutaj do tej pływalni przyjechał Lech
Wałęsa i było to jedno z większych wydarzeń. W tamtym roku wszyscy chodziliśmy
z opaskami biało-czerwonymi, flagami na ramionach. Rozmawialiśmy o przyszłości,
która wydawała się być bliżej niż dalej. O przyszłości, która będzie się zmieniała.
Wtedy myśleliśmy o zmianie socjalistycznego państwa w jakieś inne państwo, ale
jeszcze nie wyobrażaliśmy sobie tego, co może nastąpić za chwilę, że może upaść
Związek Radziecki, że możemy być w NATO i że możemy być naprawdę demokratycznym
państwem. To gdzieś majaczyło nam wyobraźni, ale nie do końca wyobrażaliśmy
sobie, że to się stanie. Wiedzieliśmy jedno. Trzeba powiedzieć koniec
wyzyskiwaniu człowieka przez człowieka. Chcieliśmy solidaryzować się ze
wszystkimi, dla których wolność jest czymś najważniejszym, chociaż nie
wiedzieliśmy, jak ta wolność będzie wyglądała – mówił poseł Tomasz Nowak. – Ten
cały następny rok, to budzenie się obywatelskiej Polski, budzenie się wielkiej
nadziei, skończył się 13 grudnia. Jesteśmy świadkami. Jesteśmy tymi, którzy
pamiętają. I w nas teraz leży
odpowiedzialność za to, żeby nasze wnuki, nasze dzieci rozumiały, na czym polega
walka o wolność. Na czym polega piękno, piękno sierpnia 1980 roku. I na czym
polega zagrożenie 13 grudnia 1981. Trzeba edukować w tej chwili nasze dzieci,
naszych wnuków, żeby oni rozumieli, że wolność naprawdę może się skończyć.