Blisko 30 ton śniętych ryb zostało wyłowionych z Jeziora Słupeckiego.
Problem ten pojawił się na początku tego miesiąca. Od tego momentu strażacy i wędkarze wyłowili z wody około 30 ton martwych ryb, w większości karasi srebrzystych. Inspektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Słupcy Rafał Chmiel poinformował, że w związku z obecną sytuacją odbyło się już spotkanie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Wyjaśniał, że słupecki zbiornik jest bardzo płytki. Jego głębokość wynosi ok. półtora metra, oprócz tego występują osady denne, biomasa, które mieszają się, gdy po wodzie poruszają się np. motorówki. Przez to woda bardzo mocno się nagrzewa.
Władze powiatu apelują do mieszkańców o unikanie kąpieli i korzystania z łodzi na jeziorze, dopóki sytuacja nie zostanie opanowana. Pełne wyniki badań dotyczących przyczyn masowego śnięcia ryb będą dostępne w najbliższych dniach, jednak już teraz wiadomo, że zdarzenie to będzie miało długotrwały wpływ na lokalną florę i faunę.
Zdjęcie: OSP Słupca