Tomasz Pozorski, trener Sokoła
Kleczew, podsumował końcówkę sezonu z nowym klubem. W rozmowie podkreślał, co udało
się poprawić przez ten czas, nad czym aktualnie pracuje, a także zdradził, kto
według niego wygra mistrzostwa Europy w Niemczech.
– Jakie to uczucie utrzymać się
w lidze, kiedy od samego początku miał Pan nóż na gardle?
– Dla nas bardzo istotne było to,
żeby podchodzić do tego procesu walki o utrzymanie stopniowo, czyli z meczu na
mecz. Bardzo dużą satysfakcję sprawiały mi zwycięstwa, które zbliżały nas do
realizacji celu. Zakończenie tego procesu było bardzo radosne dla wszystkich,
orzeźwiające. To też było widać w naszej grze, w końcówce, kiedy mieliśmy
spokój.
– Jak Pan ocenia dotychczasowy
czas spędzony w Sokole pod względem sportowym?
– Przede wszystkim poprawiliśmy rzeczy,
które nie funkcjonowały i które doprowadziły do pewnego kryzysu, a co za tym
idzie do zmiany trenera. Zespół zaczął strzelać bramki po czterech meczach bez
goli. Bardzo mocno poprawiliśmy ilość wejść w pole karne przeciwnika. Z meczu
na mecz następował progres. Poprawiła się również liczba strzałów na bramkę:
średnio 13 na spotkanie, ale były mecze, w których Sokół uderzał na bramkę
przeciwnika około 20 razy. Wszystkie te liczby doprowadziły nas do tego, że
średnia punktowa wynosiła ponad 2 na mecz. Jest to średnia, która pokazuje, że
ta grupa ludzi potrafi i chce grać w piłkę. Chce grać w piłkę odważnie i
potrafi grać skutecznie. To jest bardzo budujące. W siedmiu meczach zwyciężyć
pięć razy – życzę sobie bardzo mocno, żeby w przyszłym sezonie osiągać takie liczby, bo to jest naprawdę sukces całego klubu.
– We wszystkich siedmiu
meczach, które rozegraliście, traciliście co najmniej jedną bramkę? Sokół w
całych poprzednich rozgrywkach stracił 65 bramek i zachował czyste konto tylko
trzykrotnie w 34 meczach ligowych. Czy jest to coś, co wymaga poprawy i coś, na
czym się skupicie w trakcie przygotowań do następnego sezonu?
– Mogę mówić i odpowiadam za 7
ostatnich meczów, czyli 17 bramek strzelonych oraz 16 straconych. Bilans jest
dodatni oczywiście i wynika on trochę z odwagi, którą chcieliśmy, żeby Sokół
się charakteryzował. Staraliśmy się, żeby ten zespół grał odważnie, natomiast 16
bramek straconych to dość niechlubny wynik. Poświęciliśmy bardzo dużo czasu na
to, żeby przede wszystkim skutecznie bronić stałych fragmentów gry. Niestety w
tych elementach traciliśmy mnóstwo bramek i liczba godzin treningowych nie
przełożyła się w żaden sposób na skuteczność. Jak najbardziej będziemy szukać
rozwiązań w przyszłym sezonie. To nie jest tak, że chcemy grać mega ofensywnie
i chcemy zdobywać mnóstwo bramek i tracić zawsze jedną mniej od przeciwnika.
Chciałbym, żeby to był zespół, który potrafi w określonych fazach gry
defensywnej skutecznie kontrolować mecz i tracić tych bramek jak najmniej.
– Pojawiła się informacja, że
pozostanie Pan w klubie na kolejny sezon. Czy to prawda?
– Oczywiście prawda. Pracujemy w
tej chwili nad tym, żeby kadrę wzmocnić, żeby Sokół w tej trzeciej lidze był zespołem,
który będzie dla wszystkich bardzo niewygodny i żeby punktował bardzo
równomiernie.
– Co Pan sądzi o nowych zmianach PZPN-u w związku z liczbą klubów,
które mogą awansować i spadać?
– Raczej patrzę na tę opcję, że
więcej będzie mogło awansować. Generalnie uważam, że jest to zmiana na plus, bo
bardzo trudno wydostać się z trzeciej ligi. W tym sezonie akurat długo toczyła
się walka o utrzymanie, natomiast walka o awans do drugiej ligi zakończyła się
bardzo szybko. Zmiana, która została wprowadzona, na pewno urozmaici ligę. Jeśli
chodzi o zwiększoną liczbę zespołów, które mogą spaść, może dojść do dużego
przetasowania. Widzę, że ta informacja wpłynęła na budowanie kadr i na to, żeby
były one silniejsze przed sezonem, który będzie na pewno wymagający.
– Ostatnie pytanie: kto wygra
Euro?
– Bardzo podoba mi się gra
Hiszpanów. Intensywność gry w obronie jest w mojej ocenie taka, jaka była w
hiszpańskich reprezentacjach w momencie, kiedy osiągali największe sukcesy. Do
tego dochodzi bardzo duża swoboda, kreatywność w ataku i wydaje mi się, że to
na tym etapie turnieju jest jedna z mocniejszych reprezentacji na tym Euro.
Więcej w najbliższym wydaniu Przeglądu Konińskiego.
Źródło zdjęcia: Facebook/Klub Sportowy Sokół Kleczew