Wszystko było już gotowe na przyjście Mikołaja na świat. Przytulne łóżeczko, starannie wyprasowane ubranka i mnóstwo miłości w sercach jego rodziców. Jeden dzień zmienił radosne oczekiwanie w ból i strach o życie ukochanego synka.
Mikołaj urodził się przez nagłe cesarskie cięcie z powodu odklejenia łożyska. Dostał tylko 1, a później 2 punkty w skali Apgar… Jego stan był bardzo ciężki, ale drobna kruszyna dzielnie walczyła o życie. Udało mu się.
Miki ma zdiagnozowane czterokończynowe dziecięce porażenie mózgowe oraz padaczkę, wymaga intensywnej rehabilitacji metodą Vojty oraz Bobath, które są prywatne. Mikołaj jest pod opieką wielu poradni: neonatologicznej , neurologicznej, okulistycznej, kardiologicznej. Objęty jest systemem DOK.
„Do tej pory dawaliśmy radę finansować terapię ale nasze zasoby finansowe się wyczerpały, ponieważ utrzymujemy się tylko z pensji taty Mikołaja. Za każdą okazaną pomoc oraz najdrobniejszy będziemy bardzo ogromnie wdzięczni, bo sprawność i zdrowie naszego synka jest dla nas najważniejsze. Jestem byłą mieszkanką gminy Wilczyn ale od kilku lat mieszkam w Słupcy. Bardzo będziemy wdzięczni – rodzice Mikołaja Ewelina Żelazowska i Arkadiusz Harwoziński”.
Można wpłacać za pośrednictwem www.siepomaga.pl/mikolaj-harwozinski
ach