Zawodnicy Turkowskiego Klubu Karate posprzątali w porozumieniu z Nadleśnictwem Turek podturecki las. Była to kolejna, cyklicznie przeprowadzana akcja. Zebrano kilkanaście worków różnego rodzaju śmieci zagrażających zwierzętom, roślinom i glebie.
Turkowski Klub Karate to nie tylko kuźnia sportowa, ale także szkoła dyscypliny, porządku, systematyki, pokory, poświęcenia, poszanowania drugiej osoby i środowiska naturalnego – co podkreśla Włodzimierz Rygiert, prezes klubu. Właśnie ta ostatnia zasada była przesłaniem do organizacji akcji sprzątania lasu.
Plastik i szkło
Pogoda dopisała toteż 45 karateków ze swoimi rodzicami ruszyło do lasu pod miastem. Akcja została przeprowadzona w porozumieniu z Nadleśnictwem Turek, które reprezentowali Joanna i Grzegorz Paczkowscy – leśniczy Leśnictwa Grzymiszew.
Uczestnikom akcji przypomniano, że śmieci pozostawione w lesie nie tylko szpecą krajobraz, ale stanowią też zagrożenie dla zwierząt, roślin i gleby i mogą przyczynić się do wybuchu pożaru. Wyposażeni w rękawice i worki karatecy wyruszyli do lasu w poszukiwaniu kłopotliwych „owoców runa leśnego”. Było tego sporo. Oprócz szklanych i plastikowych butelek, także inne odpady z tworzyw sztucznych i szkła, a nawet strzykawka z igłą. Łącznie zebrano kilkanaście worków odpadów.
Ognisko i podziękowania
Na koniec wszyscy uczestnicy tego ekologicznego czynu, spotkali się w wyznaczonym do tego miejscu. Tam radośni z udanego sprzątania, raczyli się kiełbaskami opiekanymi nad ogniskiem. Przedstawiciele nadleśnictwa podziękowali młodym ludziom i ich opiekunom oraz nagrodzili pamiątkowymi gadżetami.