Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Ponad sto osób pojawiło się na spotkaniu konsultacyjnym, dotyczącym budowy kolei łączącej Turek z Koninem, które zorganizowano w Tuliszkowie. Przedstawiciele firmy, która przygotowała koncepcję programowo-przestrzenną przedstawili najważniejsze założenia planowanej inwestycji. Nie byli jednak w stanie odpowiedzieć na szereg pytań dotyczących wykupu gruntów, odszkodowań za budynki i hałasu generowanego przez pociągi.
Konsultacje z mieszkańcami gminy Tuliszków pierwotnie planowano przeprowadzić w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury. Zainteresowanie było tak duże, że przeniesiono je do sali w strażnicy Ochotniczej Straży Pożarnej. Ta wypełniła się po brzegi. Choć doniesiono sporo krzeseł to i tak spora grupa osób stała.
Pełna sala
W sali pojawiły się głównie osoby pesymistycznie nastawione do proponowanego przebiegu nowej linii kolejowej łączącej Turek z Koninem. Pojawiły się plansze z napisami takimi jak „Nie dla kolei przez Gozdów”. Po przeciwnej stronie zasiedli przedstawiciele firmy Multiconsult, która przygotowała koncepcję budowy tejże linii oraz przedstawiciele PKP PLK i burmistrz Krzysztof Roman, reprezentujący władze gminy. Był też przedstawiciel starostwa tureckiego z banerem promującym budowę tej linii kolejowej.
Zmieniony przebieg
Przedstawiciele projektanta przekazali zebranym informacje techniczne i planowany przebieg linii. Różni się on od pierwotnej wersji. Starano się unikać zabudowanych działek oraz oddalono tory od strefy gospodarczej, by nie zakłócać komunikacji drogowej do funkcjonujących tam firm. Na kilku odcinkach linia weszła w las, co wiązało się będzie z koniecznością wycinki drzew.
Dużo pytań
Duża część spotkania poświęcona została na dyskusję. Mieszkańcy pytali między innymi o sposób szacowania odszkodowań za zabrane grunty i budynki. Jedna z pań pytała, co będzie z osobą, która zaciągnęła wart milion złotych kredyt na budowę domu, który wyceniony zostanie na połowę tej kwoty. Inni pragnęli dowiedzieć się, jaki hałas generowały będą pociągi w tym towarowe, poruszające się z prędkością 160 km na godzinę. Interesowała ich także liczba przystanków kolejowych w gminie Tuliszków.
Częściowe odpowiedzi
Na większość pytań projektanci nie byli w stanie odpowiedzieć. Brakowało przedstawicieli administracji państwowej i samorządowej szczebla wojewódzkiego. Dowiedziano się jedynie, że od końcowej stacji kolejowej w Turku do najbliższej ulicy Zapałczanej będzie 420 metrów. Liczba stacji kolejowych w gminie zależna będzie od liczby pasażerów, a to będzie znane za 3-5 lat od jej oddania do użytku, czyli w latach 30 XXI wieku. Także poziom hałasu zmierzony zostanie na poszczególnych odcinkach dopiero po wybudowaniu kolei i dopiero wówczas będzie można myśleć o ewentualnym ustawieniu w niektórych miejscach bariery dźwiękochłonne.
