Jedna z młodych uczestniczek spotkania zapytała wiceministra rolnictwa, co sądzi o powstaniu w Koninie elektrowni jądrowej. Michał Kołodziejczak powiedział, że ta inwestycja musi być skonsultowana z mieszkańcami i zabezpieczony interes lokalnej społeczności. – Wtedy taka elektrownia może być strategiczną inwestycją. Ale nie możemy sobie pozwolić na to, żeby ludzie, którzy w niej dostaną pracę, skądś tutaj przyjadą – mówił Michał Kołodziejczak. Według niego, przede wszystkim muszą więc być zabezpieczone miejsca pracy dla ludzi stąd.
W dyskusji zabrał głos między innymi Maciej Nowicki (Obywatele Konina), który startuje w wyborach samorządowych jako kandydat na prezydenta Konina. – Ja uważam, że to jest pokoleniowa szansa dla tego miasta – powiedział o elektrowni jądrowej. Nie ukrywał, że nie zadowoliła go wypowiedź Michała Kołodziejczaka. – Dosyć taka lakoniczna, że może będzie, może nie będzie! Chciałbym, żeby pan jako poseł z tego regionu o to zabiegał i zadbał – mówił Maciej Nowicki. – Infrastruktura w Koninie jest przystosowana do tego, żeby ta elektrownia tutaj powstała i to musi wybrzmieć w kraju. Uważam, że jest to szansa dla tego miasta. Młodzi ludzie mogą mieć perspektywy.
Maciej Nowicki pytał więc wiceministra rolnictwa, czy będzie bardziej aktywny w zabieganiu o powstanie elektrowni jądrowej w Koninie. W tej sprawie wypowiedział się również Piotr Czerniejewski. – Osobiście bardzo bym chciał, żeby ona powstała, ale mam wrażenie, że to jest kolejny wielki inwestor, o którym marzymy, do którego dążymy i nie wiemy, czy coś z tego wyniknie. Najpierw był Volkswagen i powstał we Wrześni. Potem Johnson Matthey – wielkie nadzieje i nie powstał – mówił. Jak przyznał, z elektrownią atomową może być tak samo. – Tak naprawdę nie mamy na to wpływu. To są decyzje wielkich inwestorów, decyzje szczebla krajowego. Jeśli teraz znowu się skupimy na tym, że elektrownia atomowa jest naszym wybawieniem, i to jest cel, do którego powinniśmy dążyć, za kilka lat się obudzimy w tej samej sytuacji, że nie mamy swojej wizji na rozwój. Elektrownia atomowa może być dodatkiem w tym wszystkim, który może nam pomóc, ale nie taką główną osią, wokół której zbudujemy nową wizję rozwoju tego regionu.
Piotr Czerniejewski wyraził obawy, że ta elektrownia jądrowa u nas powstanie. – Patrząc na trendy światowe, że energia z atomu jest coraz droższa – mówił. – Energia atomowa jest dzisiaj cztery razy droższa niż ta ze słońca i wiatru. Wydaje mi się, że patrząc na rachunek ekonomiczny, wielcy inwestorzy sobie policzą i zobaczą, że nie opłaca się tej elektrowni budować, nawet państwu się nie opłaci inwestować 100 miliardów złotych, przynajmniej, w budowę!
Według Piotra Czerniejewskiego sytuacja gospodarczo-ekonomiczna sprawi, że taka instalacja w naszym mieście nie powstanie. – Jestem realistą – mówił. – Bardzo bym chciał, żeby się powiodła, ale – niestety – takie są realia i skupmy się na tym, co jest możliwe.
–
Totalnie się z panem nie zgodzę! To co pan mówi jest potwierdzeniem błędnej
tezy, z jaką w Polsce żyliśmy – nawiązał do wystąpienia Piotra Czerniejewskiego
wiceminister rolnictwa. – Dla mnie nie ma logiki, jeśli uzależniamy siebie
samych od jakiegoś jednego źródła energii. Musimy budować równowagę i
elektrownia atomowa ją buduje, nawet jeśli się w jakiś sposób droższa. Chyba
nie ma gorszej rzeczy w planowaniu przyszłości niż patrzenie na pewną „bieżączkę”
i wyłączenie tego, co może się stać za chwilę. Totalnie nie zgadzam się z takim
myśleniem – nie planujmy czegoś, co jest duże, bo jak tego nie będzie to się
zawiedziemy. Trzeba tak robić, żeby się nie zawieść i ciągnąc tematy do końca.
Więcej w materiale filmowym, a także na stronie facebookowej Przeglądu Konińskiego