W Polsce planowana jest budowa elektrowni atomowej na Pomorzu w Lubiatowie-Kopalinie. Wykonawcami mają być Amerykanie. Druga elektrownia ma powstać u nas w Koninie-Pątnowie, a mają budować ją PGE PAK Elektrownia Jądrowa wraz z Koreańczykami. – Może czekać nas zwrot w tej sprawie. Amerykanie zostaną na 99 proc., ale możliwa jest rezygnacja ze współpracy z Koreą Południową. Drugą opcją jest współpraca z trzema dostawcami – USA, Koreą oraz Francją. Przykładem są Chiny, które współpracują z czterema dostawcami i sami mają zdolność budowy – wyjaśnia dr Aleksander Olech z defence24.pl w serwisie X.
Czy istnieje więc rzeczywiście ryzyko, że konińska elektrownia nie będzie budowana z Koreańczykami? W kampanii wyborczej pytaliśmy Donalda Tuska co będzie z budową elektrowni jądrowej w Koninie, gdyby zmieniły się rządy w Polsce? – Elektrownia jądrowa to także temat u mnie na Pomorzu, na moich Kaszubach Północnych. Bardzo bym chciał, żeby wszystko to, co jest potrzebne dla Polski było kontynuowane. Energia nie ma ideologicznego koloru, nie powinna być partyjna. Tak jak strategia obrony nie powinna być partyjna, ochrona zdrowia, wszystko co służy ludziom może być spokojnie kontynuowane. My będziemy stawiali na energetykę jądrową, przejrzymy oczywiście te wszystkie wstępne decyzje, jakie podejmował pan Sasin, bo mamy powody być nieufnymi co do jakości tych decyzji, ale niczego nie zastopujemy tylko dlatego, że narodziło się w czasie rządów PiS-u – mówił Donald Tusk.
Milena Fabisiak Marcin Szafrański