W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Żabka

Aktualności

Skąd się wzięło zadłużenie miasta?

2024-01-14 14:00:00
Hubert Graczyk
Napisz do autora
Skąd się wzięło zadłużenie miasta?

Zadłużenie miasta, brak ogłoszenia przetargu na zimowe utrzymanie dróg i odbiór nieczystości - m.in. to zarzucił swoim poprzednikom były pełniący obowiązki burmistrza Słupcy Andrzej Grzeszczak. Do tych uwag odniósł się obecny komisarz w mieście - Jacek Szczap.

Przypomnijmy, że na początku 2024 r. wojewoda Agata Sobczyk odwołała Andrzeja Grzeszczaka z funkcji tymczasowego burmistrza. Choć najwyższą funkcję w miejskim urzędzie sprawował około 1,5 miesiąca, to jak nam powiedział był to dla niego intensywny i owocny czas. W tym okresie zrodziło mu się kilka zastrzeżeń do pracy jego poprzedników, czyli Michała Pyrzyka - byłego burmistrza i jego zastępcy - Jacka Szczapa.

Jedną z pierwszych decyzji Andrzeja Grzeszczaka na fotelu komisarza w Słupcy było podpisanie miejskiego budżetu na ten rok. - Zauważyłem, że jest on wyjątkowo niekorzystny dla miasta. Zadłużenie wynosi 21 milionów złotych. Deficyt to ok. 6,5 mln zł. Na komisjach przekazałem radnym, że sytuacja miasta nie jest dobra - mówił Andrzej Grzeszczak.

Nowo powołany na pełnienie funkcji burmistrza Słupcy – Jacek Szczap wyjaśnia, że zadłużenie to wynik inwestycji poczynionych w ostatnim czasie, jak np. budowa krytej pływalni. - Ponadto dostosowaliśmy pomieszczenia po byłym gimnazjum, m.in. na potrzeby Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej, Warsztatów Terapii Zajęciowej, stowarzyszeń działających na terenie miasta. Gdybyśmy tego nie zrobili, to budynek ulegałby samoistnej dewastacji. Mamy wielofunkcyjne hale sportowe, Promenadę Niepodległości, która służy rekreacji i odpoczynkowi mieszkańców. Jesteśmy w trakcie realizacji zadań takich jak „Zagospodarowanie terenów nad Jeziorem Słupeckim” i ,,Rewitalizacja słupeckiego rynku”. Dodatkowo w budżecie na ten rok jest wiele zadań majątkowych, które niezbędne są do wykonania podstawowych zadań bieżących, tj. budowa boiska wielofunkcyjnego przy Szkole Podstawowej nr 3 w Słupcy; przebudowa ul. 3 Maja i ulicy Róża; remont i przebudowa ulic w obrębie starego miasta w Słupcy; modernizacja dachu hali sportowej; utworzenie pierwszego Miejskiego Żłobka; zakup sceny mobilnej na potrzeby wydarzeń kulturalnych w mieście w ramach Budżetu Obywatelskiego na 2024 rok. (…) Gdybyśmy brali pod uwagę tylko zadłużenie, to powinniśmy nie robić nic. Trzeba także przypomnieć, że zgodnie z ustawą pozytywną opinię o projekcie wyraziła także Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu. Obciążenie budżetu z tytułu obsługi zadłużenia w relacji do dochodów nie przekroczy dopuszczalnych wskaźników ustawowych. Procentowo stan zadłużenia może się zmniejszyć w przyszłości choćby poprzez wprowadzenie do budżetu kwot pozyskanych z zewnątrz m.in. z tytułu dotacji celowych na realizację zadań zleconych, jak i własnych z zakresu pomocy społecznej czy oświaty – powiedział.

Andrzej Grzeszczak w rozmowie wskazał również, że jego poprzednicy nie ogłosili przetargu na zimowe utrzymanie dróg, przez co z wolnej ręki musiał dwukrotnie udzielić zamówienia. - Nie jest to korzystne dla budżetu, bo taka usługa jest droższa. Nie powinno tak się wydarzyć - powiedział. Jacek Szczap poinformował, że postępowanie przetargowe na to zadanie było zgłoszone w terminie zgodnym z planem zamówień publicznych. - Z uwagi na brak ofert, postępowanie zostało unieważnione i powtórnie ogłoszone. Wpłynęła jedna oferta, postępowanie zakończyło się podpisaniem umowy z Wykonawcą. Do czasu wyboru wykonawcy w postępowaniu przetargowym, zimowe utrzymanie dróg zlecono dotychczasowemu wykonawcy przy stawkach obowiązujących w poprzednim sezonie zimowym – wyjaśnił.

Były komisarz w Słupcy ujawnił również, że miasto musiało zapłacić karę. - Z wolnej ręki podpisałem również umowę na odbiór nieczystości od stycznia do marca. Przetarg, który ogłosił mój poprzednik zawierał błędy. Skutkowały one karą w wysokości 20 tys. zł - dodał Andrzej Grzeszczak. - Odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej zostało wniesione przez jednego z oferentów wobec treści dokumentów przetargowych a nie z uwagi na wady proceduralne postępowania. Miasto nie poniosło kary z tego tytułu w kwocie 20 000 zł, tylko po uwzględnieniu odwołania zobowiązane zostało do zwrotu kosztów postępowania odwoławczego w wysokości 19 451 zł. Oferent zakwestionował obecny system odbioru odpadów komunalnych, funkcjonujący na terenie miasta od 2013 roku i gwarantujący utrzymanie prawidłowego stanu sanitarno – higienicznego w mieście. KIO wyrokiem z 14 listopada 2023r. uwzględniła w części złożone odwołanie. W naszej ocenie wyrok KIO jest krzywdzący dla zamawiającego jak również niezrozumiały w świetle dotychczasowego orzecznictwa KIO, tym bardziej, że w podobnym stanie prawnym w okolicznej gminie wyrok zapadł odmienny - odpowiedział Jacek Szczap.



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: