Zapewnił wyborców PiS-u, że posłowie nie ustają w walce o wolność słowa i wolne media. – Nie załamujemy się. Będziemy walczyć dalej. Potrzebujemy waszego wsparcia. Proszę was, abyście szukali naszych wystąpień w Telewizji Republika i Telewizji Trwam, a także w internecie, bo innych możliwości w tej chwili nie mamy. Donald Tusk poprzez pułkownika Sienkiewicza, który jest ministrem kultury w jego rządzie, postanowił bezprawnie zająć Telewizję Polską, Polską Agencję Prasową i Polskie Radio, słowem media publiczne. Zrobił to bezprawnie. Myślę, że przyjdzie czas, że ci co to robią zostaną ukarani. Byłem tam wczoraj, byłem przedwczoraj. Widziałem te kordony policji, widziałem barierki stawiane na Woronicza wokół telewizji. Być może to te barierki, które marszałek Hołownia zdjął spod sejmu i teraz zostały przewiezione pod telewizję. Taka to uśmiechnięta Polska. Całe oddziały policji okrążyły TVP na ulicy Powstańców Warszawy. Podobnie jest na Woronicza. Jacyś dziwni ludzie, którzy się nie legitymują, wchodzą do budynków telewizji i radia. Twierdzą, że są nowymi władzami. Są tam posłowie Prawa i Sprawiedliwości z interwencją poselską. Została pobita, skrzywdzona pani Joanna Borowiak, poseł na sejm. Marszałek Hołownia w zasadzie nie zareagował na to. Nigdy tak w historii wolnej Rzeczypospolitej nie było, aby bić posłów. Ale marszałek błaznuje, robi to nadal, ciesząc się, że ludzie klikają w internecie na jego głupawe występy – mówił Ryszard Bartosik. – Wczoraj wchodząc do TVP z interwencją poselską musiałem się wylegitymować i zostałem zapytany przez policjantów jaką partię reprezentuję. Jeszcze tak w Polsce nie było, żeby policja pytała o poglądy, wyznanie, o partię. Oczywiście nie udzieliłem odpowiedzi, zostałem wpuszczony, byłem tam wraz premierem Mateuszem Morawieckim, wraz z Jarosławem Kaczyńskim i innymi politykami PiS po to, by bronić wolności mediów, by sprzeciwić się łamaniu prawa, bo jest ewidentne.
Ryszard Bartosik zwrócił się do wyborców Trzeciej Drogi. – Zostaliście oszukani. Wasi przedstawiciele wiernie służą Donaldowi Tuskowi i niewiele mają do powiedzenia. Przegłosowują uchwały, na bazie których próbuje się realizować plan Tuska. Posłowie, którzy są w koalicji rządzącej z naszego regionu podpisują się pod tymi uchwałami, a są one takim glejtem, kwitem, dokumentem do tego, by czynić bezprawie w Polsce. Obawiamy się, że po telewizji przyjdzie czas na Trybunał Konstytucyjny, na KRS czy inne instytucje. Już zaczyna się poważnie atakować prezydenta – stwierdziła poseł.
Zaapelował też do wyborców PiS-u z naszego regionu, aby trzymali się razem. – Prawo i Sprawiedliwość wygrało tutaj wybory. Chcemy być razem. Zaraz po świętach będziemy ruszać z protestami, by bronić wolnej Polski. Nikt z nas nie spodziewał się, że dyktatura Tuska będzie miała taki wymiar. Nie mamy wyjścia. Będziemy bronić wolności, solidarności, prawa i walczyć z tymi, którzy je łamią – mówił. Zapowiedział, że protesty odbędą się w Warszawie. – W tej chwili trwają przed siedzibami regionalnych oddziałów TVP i radia. Będziemy chcieli je organizować pod kancelarią premiera, pod sejmem oraz w innych miejscach. Mamy świadomość, że nie mamy aparatu represji. Ten aparat jest w rękach rządu Tuska, łamiąc prawo. Będziemy walczyć tak długo jak to jest możliwe – dodał Ryszard Bartosik.