W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Paweł Adamów na wojewodę. „To nie będzie piastowanie urzędu, tylko załatwianie spraw”

2023-12-18 15:43:50
Marcin Szafrański
Napisz do autora
Paweł Adamów na wojewodę. „To nie będzie piastowanie urzędu, tylko załatwianie spraw”

Wszystko wskazuje na to, że to była ostatnia sesja budżetowa, w której Paweł Adamów brał udział jako zastępca prezydenta Konina ds. gospodarczych. Nasz magistrat ma zamienić na gabinet wojewody wielkopolskiego w Poznaniu.

– Pan prezydent uczestniczy w sesji rady miasta, więc dzisiaj raczej nie zapadną decyzje w sprawie wojewody wielkopolskiego?

– Cały czas wszystko się jeszcze gdzieś mieli. Mowa była o piątku, potem poniedziałku. Pokornie czekam na telefon z Warszawy aż zostanę zaproszony. Liczę, że ta sprawa dobiegnie do końca, pozytywnie dla mnie.

– Czyli ma Pan już informację o objęciu urzędu wojewody wielkopolskiego?

– Od ponad tygodnia, natomiast dopiero w momencie otrzymania do ręki powołania, będzie można mówić, że jest się wojewodą. Liczę na to, choć oczywiście wszystko może się zdarzyć.

– Nie będzie Panu żal rozstać się z Koninem?

– Bardzo! Gdyby ta zmiana doszła do skutku, na pożegnanie przyjdzie jeszcze czas. Ale może się tak stać, że to była ostatnia sesja, w której biorę udział jako wiceprezydent Konina. Chciałem bardzo podziękować mieszkańcom za to, że przez 5 lat nas wspierali i sygnalizowali sprawy, które im się nie podobały. Czasami robili to mocno, ale koninianie są wymagający, konkretnie wiedzą, co chcieliby, żeby w mieście funkcjonowało inaczej. To pokazuje, że na Koninie im zależy. Chciałbym również podziękować radnym za wiele spotkań na sesjach oraz komisjach czy tych indywidualnych, oczywiście również prezydentowi Korytkowskiemu i Nowakowi. Był to fajny team. Nigdy się nie pokłóciliśmy, zawsze się szanowaliśmy mimo że to jest trudna kadencja i było wiele kryzysów. Potrafiliśmy ze sobą współpracować, więc mogę tę współpracę ocenić bardzo pozytywnie. Dziękuję również urzędnikom, najbliższym współpracownikom, pracownikom spółek miejskich i jednostek organizacyjnych miasta. Na co dzień realizują misję, mają duże kompetencje, odpowiadają za bardzo poważne sprawy, a wiemy, jakie są zarobki w polskich samorządach. Widać, że działają na rzecz miasta i robią to z dużym zaangażowaniem, bo widać, że kochają Konin.

– Jak to ważne dla Konina, że to właśnie Pan miałby zostać wojewodą wielkopolskim? Będzie Pan pomagał miastu?

– Fakt, że mieszkańcy Konina będą mieli swojego wojewodę, musi mieć dla miasta wymierne korzyści. Obiecuję to! Miałem już na ten temat spotkanie z prezydentem Korytkowskim i uzgodniliśmy, którymi rzeczami w pierwszej kolejności trzeba się zająć w urzędzie wojewódzkim. Na pewno głównym punktem jest wykorzystanie wszystkich inicjatyw, jakie ma wojewoda w zakresie pozyskania dotacji z rządu na przebudowę mostu w ciągu Trasy Warszawskiej. Pewne ścieżki już przetarliśmy, mamy już pisma od wojewody. Teraz można od drugiej strony sprawy przyspieszyć.

Otwarcie 1,5 %

– Jest Pan zaskoczony, że to właśnie Pan ma zostać wojewodą? Jeszcze niedawno typowany był Pan raczej na wicewojewodę!

– Jestem pozytywnie zaskoczony, bo początkowo mówiło się, że główni wojewodowie z ramienia Polski 2050 będą w innych częściach kraju. Ostatecznie, w wyniku negocjacji, wojewoda dla Polski 2050 przypada w województwach zachodnio-pomorskim i wielkopolskim. Oczywiście to nie jest łatwy proces. Było wiele starań ze strony innych środowisk politycznych. Jestem więc pod wrażeniem naszego zespołu negocjacyjnego w centrali. Mam nadzieję, że nie przyniosę mieszkańcom Konina wstydu na tym stanowisku, bo jestem do tego przygotowany. Wiem konkretnie, czym chcę się zająć. To nie będzie piastowanie urzędu, tylko załatwianie spraw, które już od dawna powinny być załatwione. Dla mnie ważne jest, by współpraca między rządem a samorządem była obiektywna i na zdrowych zasadach, a nie jak to się teraz odbywało. Trzeba było jechać do posła czy szefa struktur partyjnych w danym powiecie czy województwie, aby pewne rzeczy załatwić.