Mężczyzna zakuty w kajdanki i łańcuchy, służby w żółtych i białych kombinezonach, nieoznakowane radiowozy, nocne przeszukiwania działki… Takie sceny zauważyli w ostatni weekend mieszkańcy konińskiego Pątnowa. – Na razie nie udzielamy żadnych informacji, czynności przez cały czas trwają. Po ich zakończeniu z pewnością przekażemy wiadomość – mówi Monika Chlebicz, rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Rozpoczęło się w sobotę wieczorem. – Najpierw zobaczyłem mnóstwo nieoznakowanych radiowozów, a potem jak wyprowadzają mężczyznę ze skutymi rękami i nogami – mówi jeden z mieszkańców Pątnowa. – Działka, na której prowadzona była akcja, przez całą noc oświetlona była reflektorami. Poszukiwano coś chyba w ziemi. W niedzielę rano służby nadal tam były.
I nadal są! Nic wspólnego z nią nie ma ani konińska policja ani wojewódzka w Poznaniu. Trop prowadzi do komendy w Bydgoszczy, bo to najprawdopodobniej tamtejsze CBŚP „rozpracowuje sprawę”. Służby ratownictwa chemicznego sugerować mogą, że chodzi o jakieś „substancje”. Coraz głośniej mówi się o narkotykach, a konkretnie o fabryce metamfetaminy, czyli tzw. kryształu.
Czy to tylko pogłoski? Bydgoska policja zapowiada wydanie oficjalnego komunikatu w sprawie tajemniczej akcji na ulicy Kazimierskiej w konińskim Pątnowie.
na