To była absolutnie
sztuka przez duże S i teatr przez duże T. Nie ma się więc co dziwić, że
publiczność podziękowała owacjami na stojąco Andrzejowi Sewerynowi, który na
scenie Konińskiego Domu Kultury wystąpił z przedstawieniem „Wokół Szekspira”.
Spektakl rozpoczął się monologiem z „Jak wam się podoba” Williama Szekspira. Po nim Andrzej Seweryn zwrócił się do konińskiej publiczności wyrażając swoją radość, że właśnie 11 listopada może być w Koninie i dzielić się z jego mieszkańcami różnymi myślami, emocjami na temat teatru, świata, każdego z nas. – Bo takim autorem właśnie jest Szekspir. Kiedy przemawia się publicznie, a nie ma się przemówienia napisanego przedtem przez sekretarzy na kartce, to człowiek po wygłoszeniu takiego przemówienia zdaje sobie sprawę, że o czymś zapomniał – artysta nawiązał do swojego wystąpienia na placu Wolności, gdzie kilka godzin wcześniej odbierał Odznakę Honorową „Za Zasługi dla Miasta Konina”. – Chciałem się zwrócić do pana prezydenta z jednym słowem, którego nie powiedziałem, a które wyrażało moją wdzięczność, mój stosunek do tego miasta, do pana prezydenta, a mianowicie – dziękuję. Mówiłem o zaszczycie, pozwoliłem sobie pomarzyć o ojczyźnie, ale słowo dziękuję ma w sobie siłę. W nim jest nasza siła, ale również szacunek i siła tego, któremu dziękujemy – mówił Andrzej Seweryn.
To było inne
przedstawienie
Przedstawienie, z którym przyjechał do Konina artysta, jak stwierdził jest trochę inne – złożone z fragmentów monologów, pieśni, scen z różnych utworów Szekspira. – Ważne jest, abyście się państwo poddali temu, poddali słowu, geniuszowi Szekspira. Słuchajcie tekstu i wejdźcie w świat i język Szekspira – mówił artysta. Między scenami rozmawiał też z publicznością, a ta była bardzo otwarta na dialog.
Artysta raz jeszcze
wyznał miłość żonie
Za występ koninianie podziękowali mistrzowi Sewerynowi owacjami na stojąco. Wyrazy uznania skierował do niego również prezydent Piotr Korytkowski. – Dziękuję za pokaz wykwintnej sztuki, za lekcję aktorstwa, historii literatury i za to, że nawiązał pan tak znakomity dialog z publicznością – mówił. Artysta wyraził swoją wdzięczność za te słowa. – Nie mogę jednak nie powiedzieć słowa, i to nie prywata, że jest w sali osoba, bez której mój kontakt z Koninem byłby trudniejszy, Salon Poezji pewnie by nie istniał i wiele spraw związanych z Koninem nie zostałoby rozwiązanych. To jest moja ukochana żona, której w tym dniu, przy tej okazji chciałem wyznać moją miłość raz jeszcze i za wszystko jej podziękować – mówił Andrzej Seweryn o Katarzynie Kubackiej-Seweryn.