Koparka Dolores stoi przy drodze w Wielkopolu (gmina Kleczew). Wieczorem instalacja jest oświetlona, więc z pewnością przyciąga oko przejeżdżających w tej okolicy osób. Na trasie zatrzymują się samochody, bo ich kierowcy i pasażerowie chcą zrobić zdjęcia tego kolosa. Niestety, trzeba bardzo uważać, bo nie ma tam warunków do postoju.
Czy jest szansa, że ten teren zostanie dostosowany dla oglądających Dolores? – Na razie to jest teren kopalni, docelowo ma być przekazany do marszałka województwa wielkopolskiego. Tam będą wydzielone miejsca parkingowe, ale to jeszcze na razie nie jest absolutnie ten etap – wyjaśnia Mariusz Musiałowski, burmistrz Kleczewa. – Maszyna wyjechała i nic się wokół tego nie dzieje. Na razie więc oficjalnie jest zakaz wstępu. Ale mam świadomość, że ona budzi ciekawość, bo jest potężna. Wiem, że pierwsze stłuczki się tam zdarzają. To są grunty kopalniane i jej przedstawiciele pewnie niechętnie by chcieli, żeby ktokolwiek obok tej maszyny się kręcił. Mam nadzieję, że za moment faktycznie się coś tam pojawi, ale to już bardziej relacja marszałek-kopalnia.