To, co wygląda dobrze na oku dwudziestolatki – no cóż – niekoniecznie odmłodzi oko kobiety dojrzałej. A, co zrobić, żeby odmłodniało, nawet o kilka lat?
1. Podstawą udanego makijażu jest wykorzystywanie bazy zarówno do malowania oczu jak i twarzy. Trzeba wiedzieć, że cera dojrzała zwykle jest sucha, cieńsza, stąd aplikowane kosmetyki słabiej się na niej utrzymują oraz dodatkowo gromadzą w zmarszczkach. Baza temu zapobiega i wygładza skórę. Dlatego cieniutką jej warstwę należy nakładać zarówno na twarz jak i całe powieki.
2. W przypadku cieni do powiek musimy pamiętać, iż większość dojrzałych pań boryka się z problemem opadających powiek. Dzięki jednak odpowiedniej technice nakładania cieni, można ten mankament szybko zakamuflować. Cała tajemnica tkwi w dobrym rozmieszczeniu cieni. Wystarczy – przy otwartym oku – ciemniejszy cień aplikować tuż za linią załamania, pomiędzy powieką, a łukiem brwiowym, i następnie delikatnie go rozetrzeć ku górze. To proste. Efekt murowany. Ponadto jeszcze w temacie cieni: mocno odradza się używać tych połyskliwych tj. satynowych i błyszczących. Najlepsze są maty i półmaty. Perłowe wyjątkowo można zastosować punktowo na środku powieki i jednocześnie we wewnętrznych kącikach oczu.
3. Mało już kto używa białej kredki, a szkoda. Dlaczego? Ponieważ świetnie rozjaśnia spojrzenie i powiększa optycznie oko. Należy ją stosować wewnątrz dolnej powieki.
4. W dobie pogrubiających i wydłużających tuszów do rzęs wydawać by się mogło, że zalotka to eksponat z zamierzchłych czasów. Nic bardziej mylnego. Przy krótkich i niezbyt okazach rzęsach jest wręcz niezastąpiona: zakręca i podnosi je ku górze. Całości dopełnia tusz do rzęs, który utrwali efekt na wiele godzin.
5. Dobrze wytuszowane rzęsy otwierają oko i czynią je większym, ale panie po 50. powinny zrezygnować z malowania tych dolnych, bowiem w ciągu dnia tusz się kruszy, opada na dolną powiekę powodując, że twarz wygląda na zmęczoną, a oczy podkrążone.
Brwi powinny mieć po pierwsze klasyczny kształt, a po drugie odpowiedni kolor. U kobiet dojrzałych zwykle mają wiele do życzenia (są zbyt jasne, pozbawione kształtu i przerzedzone), dlatego trzeba je korygować. W tym celu można wykorzystać cień lub kredkę. Kredka do brwi: w kolorze o jeden lub dwa odcienie jaśniejsza od włosów, i o jeden lub dwa odcienie ciemniejsza u posiadaczek włosów siwych. Ważne. Zbyt cienkie brwi sprawiają, że wygląda się starzej, a grubsze brwi odmładzają, ale oczywiście odradzamy przesadę! Wybierajmy zatem cienie do brwi i kredki w odcieniach zbliżonych do naturalnych. Wówczas tak zwana ,,rama” będzie ozdobą oczu, które dzięki temu zostaną wyeksponowane i wyłonione na pierwszy plan.
W pewnym wieku, jeśli chodzi o makijaż oczu, dla bezpieczeństwa najlepiej unikać wszystkiego, co zbyt intensywne i wyraziste. To samo dotyczy idealnej kreski na powiece. Sprawia, że oko wygląda na mniejsze. Alternatywną będą miękkie kredki w kolorach ciemny brąz lub ciemno szary. Dla osiągnięcia naturalnego efektu należy na koniec je delikatnie rozetrzeć na przykład pędzelkiem z okrągłą główką lub tym zaopatrzonym w specjalną gąbeczkę. Dzięki temu uzyskamy na oku efekt przydymienia, który doskonale współgra z różnymi wariantami makijażu.
Żeby skóra wyglądała młodziej i świeżo trzeba wybierać kosmetyki, które odbiją światło i dodadzą cerze blasku. Idealnie sprawdzą się tutaj te mineralne lub delikatnie kryjące pudry, kremy BB, a także kremy koloryzujące. Należy unikać produktów o ciężkiej konsystencji, zbyt matowych i z za dużą ilością pigmentu. W przypadku zaś różu idealnym rozwiązaniem będzie ten w kremie – idealnie stapia się ze skórą nie powodując brzydkich plam na policzkach.
Bo jak mówiła moja babcia: dobry but i fryzura to podstawa! Niezależnie zatem od tego czy ktoś farbuje włosy czy też NIE musi pamiętać o ich pielęgnacji. Matowe i zaniedbane postarzają, podobnie jak brak dobrego cięcia.
Życzę owocnych ,,zabiegów” przed lustrem.