– Nie mamy informacji dotyczącej charakteru przeprowadzanych czynności. Nie wiemy, czy funkcjonariusze występują w charakterze świadków czy podejrzanych – komentuje rzecznik.
W tajemniczą jak na razie sprawę zaangażowane jest Biuro Spraw Wewnętrznych. Kolska policja nie udziela żadnych informacji na temat przesłuchiwanych policjantów, a także na temat tego, czy „sprawa może być rozwojowa”. – Po zakończeniu czynności sporządzimy odpowiedni komunikat – mówi rzecznik.
na