Inwestycja, która miała rozpocząć się jeszcze w tym roku zakładała powstanie ronda czterowylotowego i dwóch niezależnych wiaduktów - w ciągu ul. Europejskiej nad Kolską, osobno dla każdego kierunku ruchu z dwoma pasami. Tym samym miała zniknąć istniejąca tam sygnalizacja świetlna. W sumie przebudowie uległby odcinek 2,5 kilometra drogi krajowej. – Jest to projekt skomplikowany, ale ułatwi komunikację w tamtym rejonie. Natężenie ruchu jest tam coraz większe. Z drugiej strony, w razie jakiejś awarii na autostradzie, może to być na jakiś czas objazd – mówił o planach wiceprezydent Konina, Sebastian Łukaszewski. Budowę, która miała kosztować ponad 56 milionów złotych, koniński samorząd planował sfinansować w 85-procentach ze środków unijnych (liczono na prawie 48 milionów złotych). Ostatecznie jednak wniosek nie został wystarczająco dobrze oceniony, i Konin znalazł się dopiero na liście rezerwowej, choć do podziału było 2,15 miliarda złotych.
Dziś sytuacja się zmieniła. – W skali kraju uruchomiono dodatkową pulę środków na program operacyjny infrastruktura i środowisko. Zostanie przeznaczone w sumie 3 miliardy 350 milionów złotych, czyli dodatkowo 1 miliard 200 mln zł – ogłosiła dziś wojewoda Marlena Maląg. Z tej puli do Wielkopolski trafi około 170 milionów i zostanie podzielone na dwie poważne inwestycje – dla miasta Poznań i właśnie dla Konina.
Teraz wszystko w rękach samorządowców. W związku z
tym, że Konin jest przygotowany do wbicia pierwszej łopaty, czeka teraz tylko
na oficjalne podpisanie umowy, które ma nastąpić lada moment i do dzieła.
Olga Boksa, Marcin Szafrański