Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Czy radna Krystyna Leśniewska z klubu PiS może stracić mandat? Jak się dowiedzieliśmy, do magistratu wpłynęło pismo, z którego wynika, że nie mieszka ona już w Koninie. – Każdy może teraz sobie kupić dom i mieć go na własność, a czy śpię tu czy tu, to nie ma znaczenia – mówi nam radna.
Temat łączenia miejsca zamieszkania i pełnienia mandatu radnego był już wałkowany kilka lat temu w Koninie, a dotyczył radnych Konina, którzy mieszkali poza miastem. Można przypuszczać, że sprawa może wrócić, bo do magistratu wpłynęło pismo (adresowane do przewodniczącego rady miasta Tadeusza Wojdyńskiego) dotyczące radnej z klubu PiS Krystyny Leśniewskiej. Pojawiła się tam informacja, że nie mieszka ona już w Koninie, więc powinna zostać uruchomiona procedura wygaśnięcia mandatu, gdyż nie spełnia wymogów określonych w kodeksie wyborczym.
Co na to radna Leśniewska? Udało się nam z nią porozmawiać. Jak wyjaśnia, jest zameldowana w Koninie (podała nam konkretny adres na Zatorzu). – Ja kupiłam dom, a kupić to ja mogę sobie pięć domów. Tam nie mieszkam, tam nawet nie jestem zameldowana – mówi Krystyna Leśniewska.
Z naszych informacji wynika, że chodzi o nieruchomość w Woli Podłężnej (w gminie Kramsk). – Przebywać i spać to ja mogę wszędzie – dodaje. – Czy czasami przebywam tu czy tu, to niczego nie oznacza. Rozmawiałam również z Wiesiem Wanjasem (radny Konina z klubu PO – przyp. red.) i z innymi i kupno domu nie przeszkadza w niczym. Każdy może teraz sobie kupić dom, mieć na własność, a to czy śpię tu czy tu, to nie ma znaczenia. Jestem również w spółdzielni mieszkaniowej, dlatego jestem jej członkiem.
Według radnej, nie ma więc podstaw do wygaśnięcia jej mandatu. – Ja się musiałam wynieść z tej klatki, ponieważ byłam przez cały rok prześladowana, mało niezrzucana ze schodów przez dwie rodziny. Ciągle przychodziła policja. Z tego tytułu zostały założone kamery. Byłam tak psychicznie zmęczona, że musiałam przenieść się po 40 latach do innej klatki i mieszkam teraz wspólnie z moją siostrą. Tam wspólnie ponosimy koszty – mówi radna Leśniewska.
Jak mówią przepisy, radnym może być jedynie osoba mająca na terenie gminy, w której kandyduje, stałe miejsce zamieszkania w rozumieniu Kodeksu cywilnego. Miejscem zamieszkania osoby fizycznej jest miejscowość, w której osoba ta przebywa z zamiarem stałego pobytu. Muszą więc zostać spełnione łącznie dwie przesłanki: przebywanie w sensie fizycznym w danej miejscowości oraz zamiar (wola) stałego pobytu. Ponadto można mieć tylko jedno miejsce zamieszkania (art. 28 k.c.). W świetle orzecznictwa za miejsce stałego pobytu nie uznaje się miejsca, gdzie dana osoba jest zameldowana, ale to gdzie realizuje swoje podstawowe funkcje życiowe tj. mieszka, spożywa posiłki, nocuje, wypoczywa, przechowuje swoje rzeczy niezbędne do codziennego funkcjonowania. Mieszkanie jest tylko wówczas stałym miejscem pobytu przebywających w nim osób, gdy stanowi dla nich wyłączne centrum życiowe, a więc lokal, w którym koncentrują swoje codzienne sprawy, prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, w pobliżu którego zameldowany stara się koncentrować swoje miejsce pracy lub nauki.
