W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Był projekt o zmianę diet za nieobecność. Radna miesiącami nie uczestniczy w sesjach

2023-02-16 13:31:04
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Był projekt o zmianę diet za nieobecność. Radna miesiącami nie uczestniczy w sesjach

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Golinie z programu obrad wycofano projekt uchwały radnego Janusza Mirka dotyczący ustalania zasad przyznawania i wysokości diet. Chodziło o dokonanie takich zmian w zapisach, by radni nie pobierali diet, jeśli nie uczestniczą w sesjach czy posiedzeniach komisji. – Widzimy na załączonym obrazku. Nie ma pani radnej, która notorycznie nie przychodzi całymi miesiącami – mówił Janusz Mirek. Nim jednak do tego doszło, burzliwie dyskutowali.

Wojciech Wojdyński, przewodniczący rady, na samym początku ustalając program obrad postawił wniosek o zmianę porządku i wycofanie spod obrad projektu dotyczącego diet. – Komisje nie zaopiniowały go pozytywnie. Jest rozbieżność zdań w tej sprawie. Jest przygotowany nowy projekt mówiący o potrzebach, które radni zgłaszali na komisjach. Czy jest wniosek przeciwny? – zapytał. – Tak. Jest wniosek przeciwny o odrzucenie pana wniosku o zmianę porządku obrad ze względu na to, że mój projekt uchwały jest zaopiniowany przez radców prawnych. Pan zawsze mówi, że komisje opiniują projekty pozytywnie, czy ma pan na piśmie takie opinie komisji, czy to jest tylko pana stwierdzenie, które pan na sesji składa? Proszę o pokazanie mi na piśmie negatywnego zaopiniowania mojego wniosku? – stwierdził Janusz Mirek, autor projektu uchwały.

Jak to wyjaśnił Wojciech Wojdyński? – Na posiedzeniach komisji przy omawianiu każdego projektu uchwały zadaję pytanie i stwierdzam, że komisje powyższy projekt opiniują pozytywnie, jeśli nie ma wniosku przeciwnego. W momencie omawiania projektu 361 rozbieżność wśród radnych była różna, interpretując, że błędnie jest podjęta uchwała – mówił.

Janusz Mirek złożył wniosek formalny o niezmienianie porządku obrad. – Pan ten porządek obrad zaakceptował i radnym przesłał, czyli nie może pan teraz mówić, że nie został zaopiniowany pozytywnie, bo jakby komisje zaopiniowały go negatywnie to tego projektu uchwały nie powinno być w porządku obrad. A pan go wprowadził. To jakim teraz prawem pan to zmienia? W którym momencie to się stało? Po drugie mój projekt uchwały został zaopiniowany przez prawników. Proszę go odrzucić w głosowaniu, a nie że go pan wycofuje z porządku, żeby nie było głosowania. Stawiam wniosek o niezmienianie porządku obrad i odrzucenie pana wniosku o zmianę – mówił.

Głos zabrał też radny Maciej Kwaśniewski. – Stawiam wniosek, żebyśmy jako rada mogli wypracować jeden wniosek, który będzie zadowalał prawników i wszystkich. Żeby wrócił na komisję i, żebyśmy jeszcze raz go wypracowali – mówił. – My nie musimy pracować, żeby zadowalać prawników, ale musimy dojść do konsensusu. Chodzi o to, że w tej uchwale jest wiele niejasności. Po co mamy ją w pierwszym czytaniu odrzucić, jak możemy ją odroczyć na następną komisję i przystąpić do głosowania. My nie jesteśmy przeciwni, tylko musimy to doprecyzować – stwierdziła radna Elżbieta Cieślak.

Janusz Mirek mówił, że ta sprawa była omawiana na komisji już pięć razy. – Ta uchwała ma prosty zapis. Widzimy na załączonym obrazku. Nie ma pani radnej, która notorycznie nie przychodzi całymi miesiącami. Była tu mowa o moralności. Moralność jest na dwie strony. Ta pani niemoralnie postępuje, że bierze te pieniądze i nie zwraca ich za nieuczestniczenie. Ale niemoralne jest też to, że my na to pozwalamy. Proszę przegłosować projekt uchwały, odrzucić go i temat się skończy, a nie przesuwać go – mówił radny i zwrócił się do przewodniczącego. – Przekracza pan swoje uprawnienia, bo pan jest tylko od zwoływania i prowadzenia sesji. Prawidłowy projekt uchwały zgodnie z ustawą o samorządzie złożyłem, a pan go nie poddaje pod głosowanie, albo wycofuje go pan tylko dlatego, żeby nie przegłosować tego nawet na nie – stwierdził.

Jak mówił Wojciech Wojdyński, radni na posiedzeniu komisji stwierdzili, że projekt jest niedoprecyzowany. – Z tego względu wczoraj po zapoznaniu się z innymi uchwałami dotyczącymi tej kwestii doszedłem do takiego wniosku, żeby zrobić to na bazie innych samorządów. By każdą rzecz doprecyzować, a nie tylko jeden zapis. Nie może być takiego zapisu, bo musiałyby być dwie listy obecności – wyjaśniał.

– Pan powiedział wcześniej, że wspólne posiedzenie komisji zaopiniowało mój projekt negatywnie, a przed chwilą – i chcę, żeby to wybrzmiało – że pan podjął decyzję wczoraj, że jest niedoprecyzowany. Jest to więc pana jednoosobowa decyzja, a nie wspólnego posiedzenia komisji – stwierdził radny Mirek.

Ostatecznie za zdjęciem z porządku obrad projektu dotyczącego diet zagłosowało 11 radnych, przeciw było 2. Głos zabrał także Mirosław Durczyński, burmistrz Goliny. – Propozycja moja jest taka, żebyśmy bazowali na uchwale zaopiniowanej pozytywnie, bo wojewoda nie odrzucił uchwały podjętej przez Radę Powiatu Konińskiego, która taki sam problem miała z radnymi u siebie. Zostało to zakończone, poprawiła się obecność radnych. Trzeba się uczyć od instytucji, które podjęły już takie uchwały. To problem dla nas wszystkich dość duży – mówił.

Otwarcie 1,5 %



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Andżej
i głowach !
Xxx
już za rok wybory, mądry wybór przy urnie i może być inaczej , wszystko w naszych rękach
Norbi
Milicjantowi się grunt pod nogami pali
byłykacyk
Gdzie się nie obrócisz wszędzie jakiś Wojdyński. Ciekawe czy ten też ryżawy.
kasa się liczy
Ci radni -bezradni są potrzebni wójtom , burmistrzom czy prezydentom do rozmywania odpowiedzialności. Wszelako wszyscy wiedzom że co włodarz każe to radny -bezradny przyklepie. Leb na dół i łapsko do góry i dieta leci.