W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Co mieszkańcy wyrzucają z balkonów? Na trawnikach lądują śmieci i jedzenie

2017-03-03 14:12:46
Anna Chadaj
Napisz do autora
Co mieszkańcy wyrzucają z balkonów? Na trawnikach lądują śmieci i jedzenie

– To prawdziwa plaga! – żali się czytelnik. – Wystarczy przejść się z psem na spacer, żeby zobaczyć, co ludzie potrafią wyrzucić z własnego mieszkania. Na trawnik ląduje chleb, pety, a nawet całe obiady… I potem się dziwić, że grasują szczury.

Niestety, to nadal plaga. Wyrzucanie niepotrzebnych rzeczy, śmieci i resztek jedzenia przez okno jest w wielu domach bardzo popularnie. – Zimą lokatorzy tłumaczą, że dokarmiają ptaki, dlatego wyrzucają pożywienie! Ale przecież to samo robią wiosną, czy latem. Oni po prostu w ten sposób pozbywają się niezjedzonych resztek – mówi jeden z mieszkańców V osiedla.

Podobne sygnały często otrzymują konińscy strażnicy miejscy, spółdzielnie także walczą różnymi sposobami. Najczęściej jednak proszą i apelują. Niestety, nie zawsze przynosi to efekty…




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





mieszkanka
Wystarczy popatrzeć na trawniki koło wieżowców przy targowicy Na okrągło wyrzucane są duże ilości chleba, makaronów i innych resztek, o petach nie wspomnę. Tyle się mówi i pisze w mediach żeby nie dokarmiać ptaków bo robi się im krzywdę ale bo to działa na dewoty, które myślą że w ten sposób robią dobry uczynek. Najgorzej wyglądają tereny będące własnością miasta, bo tereny spółdzielcze sprzątają gospodarze domów. No i plaga psich kup na trawnikach, a niekiedy na chodnikach. Ludzie się wściekają na każdego kto ma psa i wcale się im nie dziwię. Sama mam psa i choć mam już swój wiek potrafię posprzątać po piesku, ale obserwuję młodych, którym nawet przez myśl nie przejdzie aby uprzątnąć po pupilu i to często pupilu słusznego wzrostu. Nie do pomyślenia w innym mieście, ale Konin to Konin. Tu wszystko jest dozwolone. Parkowanie na chodnikach, za znakami zakazu czy pod klatkami schodowymi. Tak ogólnie to współczuć sprzątającym tereny koło targowicy, liceum i wieżowców.