– Dzięki dotacji celowej z urzędu marszałkowskiego udało się nam przede wszystkim ogrodzić ten teren – mówi o dawnej gorzelni w Gosławicach Elżbieta Barszcz, dyrektor Muzeum Okręgowego w Koninie.
Teren dawnej gorzelni był zarośnięty i generalnie nie do użytku. Poza tym brakowało ogrodzenia. – W dziwnych okolicznościach zniknęło nam bardzo dużo płyt betonowych, zresztą już zniszczonych i nie do powtórnego wykorzystania – mówi Elżbieta Barszcz. Obecnie działka jest już zagrodzona i nie ma dostępu do gorzelni, która na pewno nie jest w najlepszym stanie. – Ważne, żeby nikomu nic się nie stało. Wiadomo, że jest zawsze taka ciekawość wejścia na ten teren i myszkowania – dodaje dyrektor Muzeum Okręgowego w Koninie.
Kolejnym krokiem będzie przygotowanie programu funkcjonalno-użytkowego, na który najpierw trzeba zdobyć pieniądze. To da w przyszłości możliwość pozyskania ich na remont. A trzeba się liczyć z dużymi kosztami. Zgodnie z inwentaryzacją z połowy ubiegłego roku szacuje się, że to 30 milionów złotych netto. – Nie będzie tu Biedronki, farmy fotowoltaicznej czy żadnego innego sklepu. Ten teren jest otwarty i przeznaczony na działania kulturalne, jak tylko cały obiekt wpisze się w program gotowy do sfinansowania – mówi Elżbieta Barszcz.
W starej gorzelni mają być przede wszystkim sale wystawiennicze, też do ekspozycji stałych konińskiego muzeum, bo dużo obiektów znajduje się w magazynach. – Taki obiekt da możliwość poszerzenia naszych działań, ale będzie też tam na pewno sala konferencyjna w połączeniu z salą koncertową, bo takiej nam w muzeum brakuje – mówi dyrektor Barszcz. Budynek jest wpisany do rejestru zabytków, wszystkie prace należy wykonać więc zgodnie z planem konserwatorskim i programem funkcjonalno-użytkowym. – Za dużo więc na pewno się nie zmieni, ponieważ jesteśmy po pierwszych spotkaniach z panem konserwatorem i ta bryła zostanie zachowana, jedynie oczyszczona z dobudówek, które nie są pierwotnymi budynkami, a zostały postawione na potrzeby byłej gorzelni – mówi Elżbieta Barszcz. – Myślę również o magazynach, jest to niezbyt popularny temat, bo przecież jak można na tak atrakcyjnym terenie budować magazyny. Muzeum też ich potrzebuje na swoje zbiory.