– Jesteśmy im winni pamięć i cześć. Ich poświęcenie na pewno nie poszło na marne – mówił w homilii ks. Rafał Kędzierski, proboszcz parafii w Miłkowicach. W przeddzień Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w kościele św. Wojciecha w Koninie została odprawiona msza święta w ich intencji.
Uczestniczyli w niej parlamentarzyści – Witold Czarnecki, który przeczytał list od prezydenta RP Andrzeja Dudy oraz Leszek Galemba, a także przedstawiciele władz miasta, powiatu i województwa, poczty sztandarowe, grupy rekonstrukcyjne, orkiestra Zespołu Szkół Górniczo-Energetycznych, reprezentanci policji i straży pożarnej oraz członkowie Klubu Gazety Polskiej im. rtm. W. Pileckiego.
Homilię wygłosił ks. Rafał Kędzierski, proboszcz parafii w Miłkowicach. – Kim byli wyklęci? To byli młodzi, wspaniali ludzie, którzy chcieli kochać. Niektórzy mieli już swoje rodziny, ukochaną kobietę, ukochanego męża, dzieci. Chcieli się bawić, zdobywać wykształcenie, zakładać rodziny, albo kształtować te, które już mieli. Tak jak my, chcieli podbijać świat, ale nie mogli – mówił. – W czasie II wojny światowej walczyli o niepodległą Polskę i nie godzili się na niewolę po jej zakończeniu. Za to komunistyczna władza przyznawała kulę w tył głowy. Walczyli do ostatniej kropli krwi.
Po mszy uczestnicy przeszli pod pomnik przy kościele w Morzysławiu, by złożyć kwiaty i zapalić znicze.
Jutro natomiast w intencji Żołnierzy Wyklętych o godzinie 18.00 zostanie odprawiona msza święta w kościele św. Bartłomieja (fara) w starej części miasta. Zaprasza na nią senator Margareta Budner oraz Klub Gazety Polskiej im. Marii i Lecha Kaczyńskich.