Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Dzisiaj przed pomnikiem ofiar tragicznych wydarzeń z 10 listopada 1939 roku w Koninie złożono kwiaty i zapalono znicze. Rafał Reczek, dyrektor oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu i Witold Nowak, zastępca prezydenta Konina, odsłonili tablicę z nazwiskami zidentyfikowanych ofiar egzekucji. W uroczystości uczestniczyli między innymi samorządowcy, kombatanci, rodziny ofiar oraz mieszkańcy.
Jak przypominano podczas uroczystości, Niemcy obawiając się w Koninie wystąpień ludności polskiej przeciwko okupantowi w przeddzień święta 11 listopada w celu zastraszenia społeczeństwa rozpoczęli akcję masowego aresztowania Polaków przedstawicieli inteligencji – lekarzy, kupców, duchownych. Aresztowano osoby, które brały udział w wojnie i obronie miasta, jak i tych, którzy głosili antynazistowskie hasła i działali w patriotycznych organizacjach. Z więzienia w Koninie przywieziono w to miejsce i zamordowano tych, których pamięć jest tu czczona. Na terenie cmentarza rozstrzelani zostali nie tylko mieszkańcy Konina, ale też okolicznych gmin – Krzymowa, Kleczewa, Koła, Grodźca, Kazimierza Biskupiego, Kramska, Sompolna, Wilczyna, Skulska, a nawet Witkowa. W lipcu 1945 roku władze polskie przeprowadziły ekshumacje na terenie byłego cmentarza żydowskiego. Znalezione zwłoki zostały przewiezione oraz uroczyście pogrzebane na Cmentarzu Parafialnym w Koninie przy ulicy Kolskiej 25 listopada 1945 roku. Jak podkreślano, w 2022 roku oddanie czci zamordowanym jest szczególnym wydarzeniem, ponieważ odsłonięto tablicę z nazwiskami zidentyfikowanych ofiar egzekucji.
Jak mówił Rafał Reczek, tablic informujących, gdzie miały miejsce takie dramatyczne wydarzenia, jest wiele. – To co działo się w Koninie było świadomym, celowym działaniem Niemiec, które 1 września napadły na Polskę. Likwidowano elity, tych, którzy mogli stanowić jakiekolwiek zagrożenie dla państwa niemieckiego w czasie agresji na Polskę, którzy mogli dać podwaliny jakiegokolwiek ruchu oporu. Niemcy w 1944 roku ekshumowali szczątki i wszystkie palili, by ślady zbrodni zatrzeć – opowiadał. – W Koninie szczątki zostały ekshumowane i pochowane, ale przez wiele lat nie było wiadomo precyzyjnie, ile było ofiar, kto był pochowany w tej mogile. Bardzo się cieszymy, że mogliśmy wspólnie z miastem Konin tę cegiełkę związaną z poznaniem tych osób, przywołaniem ich do powszechnej świadomości uczynić. Można na tym pylonie przeczytać nazwiska tych, którzy ponieśli śmierć tylko dlatego, że byli Polakami, patriotami, że chcieli walczyć o wolną i demokratyczną Rzeczpospolitą, że chcieli się przeciwstawić okupantowi. Tutaj możemy tę pamięć im ofiarować. Ten pylon ma też wymiar informacyjny, ale jeszcze jeden. Mamy nadzieję, że w toku prowadzonych badań, stan wiedzy się zmieni i też te treści znajdą tutaj swoje odzwierciedlenie. Cieszymy się z zaproszenia do tej współpracy przez władze miasta Konina, by tę pamięć historyczną przywracać, by czcić bohaterów, by dać im należyte miejsce w przestrzeni publicznej w sposób właściwy nazywając pomniki i miejsca, oddając właściwe znaczenie prawdzie historycznej i właściwie nazywając ofiary i katów. Kaci byli Niemcami, a nie faszystowskimi hitlerowcami. By ta terminologia zmieniła się na właściwą, bo w tym nie ma polityki. Nas nie napadli faszyści hitlerowscy 1 września 1939 roku. Jest to fakt historyczny, z którym też sami Niemcy nie dyskutują – mówił dyrektor IPN.
– Cieszę się z odsłonięcia tej tablicy, ponieważ pewnego rodzaju naszą ambicją było to, by wreszcie dokonać tego, czego nie udało się wcześniej zrobić. To nasz obowiązek, by upamiętniać tych, którzy byli przed nami, by oddać im należny szacunek i by przywrócić pamięć zgodną z prawdą historyczną. Dziękuję Instytutowi Pamięci Narodowej, że współpracuje z nami tak skrupulatnie i tak odważnie. Jesteśmy z tego faktu bardzo zadowoleni. To dzięki pracy przedstawicieli IPN i wielu osób zaangażowanych w to działanie, ale także cały czas badających tę sprawę, mogliśmy dzisiaj nazwiska, a w niektórych przypadkach imiona i nazwiska ofiar, odsłonić – mówił wiceprezydent Witold Nowak.
